Robert Lewandowski po czterech spotkaniach strzeleckiego kryzysu wrócił do formy i zdobywał gole przeciwko Rayo Vallecano i Realowi Betis. Dzięki temu napastnik FC Barcelony pozostał na fotelu lidera strzelców La Liga z 19 golami na koncie. Za jego plecami znajduje się wtedy Karim Benzema (17 goli), który ostatnio zdobył hattricka przeciwko Almerii. Polski napastnik miał znakomitą szansę na powiększenie przewagi w meczu z Osasuną.
Karim Benzema kapitalnie prezentował się w meczu z Almerią, ale doznał kontuzji i było pewne, że nie zagra w meczu Realu Madryt z Realem Sociedad. Lewandowski miał więc kapitalną szansę, by odskoczyć Francuzowi w tabeli strzelców hiszpańskiej elity. Wystarczyło trafić do bramki przeciwko Osasunie.
Polak zagrał całe 90. minut, ale nie miał zbyt wiele szczęścia. Jego trafienie z 79. minuty spotkania nie zostało zaliczone z powodu spalonego i starcie zakończył bez dorobku bramkowego. Jego zespół wygrał 1:0 i dopisał trzy punkty, ale Polak nie oddalił się od Karima Benzemy i nadal ma na koncie 19 goli. Do zakończenia sezonu La Liga pozostało jeszcze pięć spotkań i wydaje się, że napastnik Barcelony w obecnej formie nie może być pewny korony króla strzelców. Wciąż nie wiadomo, jednak kiedy Benzema wróci do gry i czy sam zdoła zdobyć kolejne bramki. Polak musi jednak mieć się na baczności.
Kolejne spotkanie FC Barcelona rozegra 14 maja o godzinie 21:00 przeciwko Espanyolowi. Na rozkładzie drużyny Xaviego pozostały jeszcze także Real Sociedad, Real Valladolid, Mallorca i Celta Vigo.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Klasyfikacja strzelców La Liga: