Przez wiele lat kariery Alvaro Arbeloa należał do czołówki najlepszych prawych obrońców na świecie. Wychowanek Realu Madryt występował w przeszłości również w Deportivo La Coruna oraz Liverpoolu. I to właśnie w angielskim klubie sprawił, że zaczęło być o nim głośno. W 2009 roku, po trzech latach rozłąki, został ponownie sprowadzony na Santiago Bernabeu, gdzie przez kolejne siedem lat był ważnym graczem hiszpańskiego klubu. Na koniec przygody z piłką spędził rok w West Hamie, a w 2017 roku zakończył karierę.
Po zakończeniu gry w piłkę zaczął prężnie rozwijać się w zawodzie trenera. W lipcu ubiegłego roku przejął zespół Realu Madryt do lat 19. I od początku osiągał z nim znakomite wyniki. Drużyna prowadzona przez Arbeloę wygrała pięć na sześć meczów w grupie F Ligi Młodzieżowej UEFA i wyszła z pierwszego miejsca do fazy play-offów. W 1/8 finału wyeliminowała Salzburg, natomiast w ćwierćfinale niespodziewanie uległa Alkmaar aż 0:4.
Na początku marca Arbeloa zdobył pierwsze trofeum z Juvenilem A. W finale Młodzieżowego Pucharu Króla jego podopieczni pokonali Almerię 2:1. To jednak nie koniec. W niedzielę pokonali na wyjeździe Fuenlabradę 1:0 i na kolejkę przed końcem rozgrywek zapewnili sobie mistrzostwo w grupie 5. Division de Honor.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Liczby piłkarzy Realu Madryt w tym sezonie robią niemałe wrażenie. W 29 rozegranych meczach odnieśli aż 26 zwycięstw, natomiast trzy spotkania zakończyły się remisami. Jeśli uda im się również wygrać w ostatniej kolejce, to będą pierwszą młodzieżową drużyną w historii klubu, która zakończy sezon ligowy bez przegranej. Juvenil A osiągnął też niesamowity wyczyn, ponieważ na ten moment ma już 104 strzelone gole w lidze.