W 31. kolejce La Liga rozgrywanej w środku tygodnia zarówno FC Barcelona jak i Real Madryt musiały uznać wyższość swoich rywali. Co ciekawe, "Królewscy" ulegli innej drużynie z Katalonii - Gironie 2:4 - a Barca przegrała na przedmieściach Madrytu, z Rayo Vallecano 1:2. "Mundo Deportivo" znalazło trzy przyczyny tej porażki.
"Porażka w Vallecas pokazała brak pomysłu i głębi Barcy" - pisze kataloński dziennik, który dostrzega słabość ekipy Xaviego w ofensywie. Szokującą statystyką jest, że Rayo zanotowało więcej podań (113) w defensywnej strefie boiska rywala od Barcelony (111), a to przecież goście mieli 60 proc. posiadania piłki. Nie przekładało się to jednak na wykreowane sytuacje, mimo że do podstawowego składu wrócił Pedri. To w powrocie do zdrowia 20-latka eksperci upatrywali największe nadzieje na poprawę dorobku strzeleckiego Roberta Lewandowskie oraz całej ofensywnej gry lidera La Liga. Polak w starciu z Rayo zdobył bramkę, ale trudno mówić o pozytywnym impulsie.
Rzadko się zdarza, żeby rywal zanotował więcej celnych strzałów od ekipy Xaviego. Taki stan rzeczy wydarzył się w środę. Barca, mimo że w sumie uderzała na bramkę więcej razy - 10 do 9 - to tylko połowa z nich zmusiła golkipera do interwencji. W przypadku Rayo było takich prób aż sześć, co przerodziło się na dwa trafienia.
Statystyki okazały się dość brutalne również dla indywidualnych występów danych zawodników. Dość powiedzieć, że obaj skrzydłowi, którzy zaczęli mecz od pierwszej minuty - Ferran Torres i Raphinha - nie zanotowali żadnego udanego dryblingu. Hiszpan nawet nie zanotował żadnej próby, a Brazylijczyk czterokrotnie zostawał powstrzymywany przez defensorów rywala. To kolejne spotkanie, w którym podopieczni Xaviego mają problem z tworzeniem przewagi dryblingiem. Katalończycy w niedawnym spotkaniu z Getafe zanotowali tylko trzy udane takie próby na połowie rywali.
Mimo ewidentnej zadyszki - wygrała tylko jeden z ostatnich czterech meczów ligowych - Barca konsekwentnie zmierza po tytuł mistrza Hiszpanii. Głównie przez to, że wicelider tabeli Real, którego strata po 31. kolejce wynosi jedenaście punktów, również przegrywa. Na początku kwietnia uległ Villarrealowi (2:3), a we wtorek Gironie (2:4). "Królewscy" mogą już w pełni skupić się na rozgrywkach Ligi Mistrzów. W nich w półfinale zagrają przeciwko Manchesterowi City.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!