Rywalizacja w Primera Division powoli zbliża się do końca. Po 30. kolejkach najbliższej mistrzostwa Hiszpanii jest FC Barcelona, która ma 11 punktów przewagi nad Realem Madryt. Zawodnicy obu drużyn otwierają również ligową klasyfikację strzelców. Mowa o Robercie Lewandowskim i Karimie Benzemie, którzy w ostatnich meczach nieco spuścili jednak z tonu.
Lewandowski już prawie od miesiąca nie strzelił żadnej bramki. Po raz ostatni wpisał się na listę strzelców 1 kwietnia, dwukrotnie pokonując bramkarza Elche w wygranym 4:0 meczu 27. kolejki rozgrywek. Od tej pory nie popisał się żadnym celnym trafieniem.
Problemy kapitana reprezentacji rozpoczęły się już wcześniej, a konkretnie od 23. kolejki. Barcelona przegrała wtedy 0:1 z Almerią, a napastnik rozpoczął serię gorszych występów. Łącznie w siedmiu ostatnich meczach ligowych strzelił tylko dwie bramki i to w jednym spotkaniu. W niedzielnym starciu z Atletico Madryt miał szansę na przełamanie, jednak zanotował fatalne pudło.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Serię bezowocnych występów notuje również Benzema. Gwiazdor ofensywy Realu w ostatnich siedmiu meczach ligowych dał o sobie znać tylko raz. W wygranym 6:0 meczu 27. kolejki z Valladolidem Francuz popisał się hat-trickiem, który pozwolił mu wskoczyć do czołówki klasyfikacji strzelców Primera Division. Pozostałe spotkania kończył z zerowym dorobkiem. Sytuacji obu gwiazd przyjrzeli się dziennikarze katalońskiego "Mundo Deportivo", którzy stwierdzili, że dwaj doświadczeni zawodnicy "utknęli", a walka o miano króla strzelców wyraźnie zwolniła.
Napastnik Realu zajmuje obecnie drugie miejsce w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej z dorobkiem 14 bramek. O trzy trafienia ustępuje liderującemu Lewandowskiemu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!