Real Madryt cały czas może mieć nadzieję, że dogoni FC Barcelonę w tabeli La Ligi. Na dziewięć kolejek przed końcem tracił do niej 11 punktów, lecz po spotkaniu z 12. Celtą Vigo strata mogła zmniejszyć się do ośmiu punktów. Zwłaszcza że Katalończyków w niedzielę czeka bardzo wymagające spotkanie z trzecim Atletico Madryt.
W miniony wtorek madrytczycy rozegrali drugi mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea (2:0). Z tego powodu w wyjściowym składzie doszło aż do pięciu zmian, na ławce zasiedli między innymi Luka Modrić czy Toni Kroos.
Pod nieobecność kilku gwiazd kolejny raz błysnął Marco Asensio, który zazwyczaj jest rezerwowym. W pierwszym spotkaniu 1/4 finału LM z Chelsea (2:0) oraz poprzednim meczu ligowym z Cadizem (2:0) zdobywał bramki i tym razem ponownie dokonał tej sztuki. W 42. minucie otrzymał podanie z lewego skrzydła od Viniciusa i strzałem z pierwszej piłki dał Realowi prowadzenie. Trzy minuty po przerwie Hiszpan ponownie miał bezpośredni udział przy zdobytej bramce. Po jego dośrodkowaniu z rzutu rożnego mocny i precyzyjny strzał głową oddał Eder Militao.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W kolejnych minutach dobre okazje do zdobycia bramki mieli najlepsi strzelcy obu zespołów, czyli Karim Benzema oraz Iago Aspas. W obu przypadkach skutecznie interweniowali bramkarze, odpowiednio Ivan Villar i Thibaut Courtois. Ostatecznie stołeczny zespół utrzymał prowadzenie 2:0 do końcowego gwizdka.
Real Madryt - Celta Vigo 2:0
Po tej wygranej Real Madryt ma 65 punktów w tabeli La Ligi. Do pierwszej Barcelony traci osiem punktów, a nad trzecim Atletico ma pięć punktów przewagi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!