Dziewięć bramek. To dorobek strzelecki Roberta Lewandowskiego w 2023 roku. Biorąc pod uwagę fakt, jaką formę prezentował napastnik tuż po transferze do FC Barcelony, ta liczba nie robi wrażenia. Wrażenia nie robi także gra kapitana reprezentacji Polski, który zaczyna "podpadać" także hiszpańskim mediom. Po środowym El Clasico znów spłynęła na niego spora krytyka.
Hiszpański "Sport" zauważył, że po wysokiej wygranej z Elche (4:0) i niezłej formie Lewandowskiego w tym spotkaniu nie ma już śladu. "Po przerwaniu serii bez strzelonego gola w oficjalnych meczach (w reprezentacji Polski i Barcelonie) w Elche, były zawodnik Bayernu pokazał swoją najgorszą wersję w meczu z Realem Madryt. Kiedy zespół najbardziej potrzebował błysku lub geniuszu, ten nie pojawił się" - czytamy.
Według hiszpańskich dziennikarzy punktem zwrotnym u Lewandowskiego był mundial w Katarze. "Przez dwa miesiące mówiło się o spadku wyników Roberta. Nadal ma bardzo, bardzo dobre liczby (27 goli i siedem asyst), ale statystyki po mistrzostwach świata znacznie spadły. Przed Katarem strzelał jednego gola na mecz. Po Pucharze Świata średnia wynosi 0,56" - wyliczyli.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
"Lewy nie strzelił gola w dziewięciu z 16 meczów, które rozegrał od czasu mistrzostw świata. Wcześniej nie udało mu się zdobyć bramki tylko w ośmiu z 19 meczów" - zaznaczają dziennikarze "Sportu".
Przed Katalończykami rozstrzygające momenty sezonu i dyspozycja Lewandowskiego będzie niezwykle istotna. "Kluczowe w ostatniej fazie sezonu będzie odzyskanie przez Polaka odpowiedniego rytmu. Xavi i cała drużyna musi ponownie go odnaleźć" - czytamy.
Również inne hiszpańskie gazety zastanawiały się nad strzeleckim kryzysem Roberta Lewandowskiego. Według "Mundo Deportivo" główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest absencja dwóch piłkarzy FC Barcelony: Ousmane'a Dembele i Pedriego. Z kolei dziennikarze "AS-a" zastanawiali się, czy wydanie 45 milionów euro na Polaka było dla Barcelony dobrą inwestycją.