Kapitan reprezentacji Polski przoduje w klasyfikacji najlepszych strzelców La Ligi z 17 bramkami na koncie. Jednakże w ostatnim El Clasico w Pucharze Króla został absolutnie przyćmiony przez Karima Benzemę, który zanotował hat-tricka i wyeliminował Barcę z rozgrywek.
Redakcja katalońskiego dziennika "Mundo Deportivo" postanowiła przeanalizować kryzys Roberta Lewandowskiego. Zdaniem dziennikarzy gazety główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest absencja dwóch piłkarzy FC Barcelony: Ousmana Dembele i Pedriego.
To ci piłkarze przed kontuzjami byli głównie odpowiedzialni za dograne do Polaka piłki, które często zamieniał na gole. Niestety obaj zawodnicy od lutego zmagają się z kontuzjami. Francuzowi doskwiera uraz uda, natomiast młody pomocnik musi leczyć kontuzję ścięgna mięśnia podkolanowego. Media zapowiadały, że może uda się im powrócić na pucharowe El Clasico, lecz jak już wiemy po fakcie, żaden z nich nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych w tym spotkaniu.
Mimo że ostatnio mogliśmy w końcu zobaczyć przełamanie Lewandowskiego w lidze, gdy po dwóch miesiącach bez bramki w końcu zdołał ustrzelić dwa gole w meczu 27. kolejki La Ligi przeciwko Elche, to wciąż nie można powiedzieć, że to koniec problemu kapitana reprezentacji Polski.
Media od początku jego pobytu w Hiszpanii wytykają mu, że nie trafia w najważniejszych dla Barcelony meczach i tak również było we wspomnianym pucharowym "klasyku". Ekspert piłkarski Piotr Urban dla redakcji Meczyki.pl tak wyraził się o boiskowej postawie i formie 34-latka.
- Lewandowski zagrał słabo. Pierwsza reakcja była taka: nie ma kto mu podać, no ale ile razy mamy mówić, że nie ma kto mu podać? Jeśli jesteś gwiazdą Barcelony, to od ciebie wymaga się więcej, jak nie idzie. Ty musisz coś zrobić, pokazać się, być pod gra - powiedział ekspert.
Niemniej jednak, patrząc na suche statystyki Roberta Lewandowskiego w tym sezonie, może się on pochwalić naprawdę dobrymi liczbami. Napastnik wystąpił łącznie w 35 oficjalnych spotkaniach, w których zdobył 27 goli i zaliczył siedem asyst. Jego FC Barcelona jest w tym momencie liderem tabeli La Ligi i ma aż 12 punktów przewagi nad drugim Realem.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl