Ferland Mendy sezon 2022/23 rozpoczął w wyjściowym składzie Realu Madryt i do stycznia opuścił tylko trzy spotkania w La Liga. Po meczu z Athletikiem Bilbao (2:0) doznał kontuzji uda, która wykluczyła go z gry na pięć tygodni. Francuz wrócił do gry w meczu z FC Barceloną 19 marca, pojawiając się na boisku w 62. minucie gry. Okazuje się, że to dla niego ostatnie spotkanie na najbliższe kilka tygodni.
Po meczu z FC Barceloną piłkarzy Realu Madryt czekała przerwa reprezentacyjna, ale Ferland Mendy nie udał się na zgrupowanie francuskiej kadry. Wydawało się, że piłkarz wróci do pełni sił i będzie dostępny dla Carlo Ancelottiego, ale znów doznał urazu. "Po badaniach przeprowadzonych na naszym piłkarzu Ferlandzie Mendym przez sztab medyczny zdiagnozowano kontuzję w mięśniu płaszczkowatym w lewej łydce. Uraz pod obserwacją" - czytaliśmy w komunikacie klubu w piątek 31 marca. Media informowały wtedy o dwutygodniowej przerwie.
Teraz Mario Cortegana z "The Athletic" przekonuje, że przerwa Mendy'ego będzie zdecydowanie dłuższa i potrwa aż 6 tygodni. Oznacza to, że Francuz opuści nie tylko El Clasico, ale również oba ćwierćfinały Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea. Niewykluczone, że zabraknie go nawet w przypadku awansu do półfinału elitarnych rozgrywek.
Ferland Mendy w tym sezonie rozegrał z Realu 25 meczów, w których zaliczył jedną asystę. Z powodu jego nieobecności Carlo Ancelotti musiał wystawiać na lewej obronie m.in. środkowego pomocnika Eduardo Camavingę. Możliwe, że szkoleniowiec będzie musiał wrócić do tego wariantu w następnych meczach, ponieważ w klubie nie ma innego lewego defensora.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Kolejny mecz Real Madryt rozegra już w środę 5 kwietnia przeciwko FC Barcelonie. Spotkanie na Camp Nou będzie rewanżem w półfinale Pucharu Króla. W pierwszym meczu Katalończycy wygrali 1:0 po bramce samobójczej Edera Militao.