Gavi jest jedną z największych pereł z La Masii - szkółki FC Barcelony - w ostatnich latach. 18-latek jest podstawowym graczem w klubie i tak samo zapowiada się w reprezentacji Hiszpanii u Luisa De La Fuente. Jednocześnie młody zawodnik jest bardzo charakterny, co czasem przekłada się na niezbyt eleganckie gesty, jak to było w meczu z Almerią.
Hiszpański portal Relevo poinformował, że w hiszpańskim związku oraz samej reprezentacji jest duże zaniepokojenie spowodowane niektórymi zachowaniami Gaviego. Jako przykład wskazano sytuację z podpisywaniem autografów przed meczem Hiszpanii z Norwegią w Maladze. Piłkarz Barcelony był jednym z zawodników, którzy zostali wybrani do spotkania z fanami. Ten miał wskazywać, że odczuwa dyskomfort z powodu bólu głowy, ale ostatecznie pojawił się na miejscu zaraz po tym, jak opuścili je Dani Olmo, Rodrigo i Jose Luis Gaya. Cała trójka miała być rozczarowana zachowaniem 18-latka, który pozostał sam, składając autografy pozostałym kibicom.
Hiszpanie opisują także sytuację, która miała miejsce przed meczem z Norwegią, na którym kopnął jednego z kolegów, co wywołało napięcie w drużynie. Kapitan zespołu, Alvaro Morata, miał uspokajać go i prosić, żeby na treningach grał mniej intensywnie.
Ostatecznie w reprezentacji chcą zintegrować zawodnika, który najlepiej czuje się w otoczeniu kolegów z Barcelony. W hiszpańskim związku uważają, że wybryki to kwestia młodego wieku zawodnika, ale próbują też jak najszybciej naprostować sytuację. Wszystko dlatego, że De La Fuente bardzo zależy na dobrej atmosferze w kadrze narodowej.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Teraz Gavi wrócił już do Barcelony, z którą pozostaje mu przypieczętowanie mistrzostwa Hiszpanii oraz gra w Pucharze Króla. W tym sezonie pomocnik rozegrał 37 spotkań, w których strzelił dwie bramki i zanotował pięć asyst.