Laureat ostatniego konkursu Złotej Piłki na pewno nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. Francuz notuje bardzo słabe liczby i często nie jest w stanie pomóc swojej drużynie. Jak zauważa hiszpański "Sport", Karim Benzema nie ma w tej chwili na koncie nawet połowy liczby bramek, jakie zdobył w tym samym momencie ubiegłego sezonu.
Fatalny sezon Karima Benzemy. Tak źle nie było już dawno
Hiszpanie zaznaczają, że przyczyną takiego obrotu wydarzeń są liczne kontuzje, które uniemożliwiają Francuzowi rozegranie przynajmniej pięciu meczów z rzędu. W tym sezonie Benzema na 26. kolejek opuścił aż 10 spotkań przez problemy i urazy mięśniowe.
Do tej pory w sezonie 2022/2023 napastnik Realu w lidze zdobył 11 bramek. W tamtym roku o tej samej porze Benzema mógł się już pochwalić 19 trafieniami na koncie. Jak widać, spadek jest ogromny. Francuz zaczął rozkwitać jako gwiazda szczególnie po odejściu do Juventusu Cristiano Ronaldo, w którego cieniu grał przez wiele lat. Od tamtego czasu, czyli sezonu 2018/2019 napastnik nie schodził poniżej progu 21 goli w lidze. W ubiegłym sezonie udało mu się ustrzelić nawet aż 27 bramek - teraz nie wiadomo, czy dojdzie do chociaż 20.
Przez wspomniane kontuzje i problemy z odnalezieniem formy konkurencja w klasyfikacji najlepszych strzelców La Ligi ucieka Benzemie. Numerem jeden jest Robert Lewandowski, który w tym sezonie do bramki rywali trafił już 15 razy i dominuje, choć jak podkreślają Hiszpanie, "daleko mu do formy, jaką prezentował w Bundeslidze". Na drugim miejscu znajduje się Enes Unal z Getafe z 13 bramkami na koncie. Przed Benzemą w klasyfikacji strzelców wyżej jest również 33-letni Joselu, który w lidze strzelił już 12 goli, a niedawno w pięknym stylu zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii. Taką samą liczbę bramek mają też tacy piłkarze jak Borja Iglesias (Betis Sewilla), czy Iago Aspas (Celta Vigo).
Przez obecny kryzys formy oraz wiek możliwe, że Benzema niedługo rozstanie się z Realem. Jeśli by do tego doszło, jednym z chętnych na usługi Francuza jest jego macierzysty klub, Olympique Lyon. Prezes tej drużyny, Jean-Michel Aulas, otwarcie mówi o tym, że niesamowicie pragnąłby powrotu tego piłkarza do Ligue 1.
W tym sezonie 35-letni napastnik wystąpił łącznie w 29 oficjalnych spotkaniach, w których zdobył 19 bramek i zaliczył pięć asyst. Już niedługo jego drużyna stanie do walki o półfinał Ligi Mistrzów przeciwko londyńskiej Chelsea. Pierwsze spotkanie już 12 kwietnia, natomiast rewanż będzie miał miejsce sześć dni później, 18 kwietnia. Oba mecze zostaną rozegrane o godzinie 21:00.
Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie Gazeta.pl
