• Link został skopiowany

Klamka zapadła. UEFA bierze się za FC Barcelonę. Oficjalny komunikat

Czwartek, 23 marca, może być jednym z najważniejszych dni we współczesnej historii FC Barcelony. To właśnie dziś UEFA podjęła oficjalną decyzję o zbadaniu "Sprawy Negreiry". W wyniku śledztwa okaże się, czy klub rzeczywiście popełnił przestępstwo korupcyjne.
FC Barcelona
Fot. Joan Monfort AP Photo.jpg

W lutym hiszpańskie media poinformowały, że Jose Maria Enriquez Negreira, były kataloński sędzia, który pełnił również funkcję wiceprezesa Komitetu Technicznego Arbitrów miał w latach 2016-2018 otrzymywać od FC Barcelony pieniądze o łącznej sumie aż 1,3 mln euro. Z czasem okazało się, że klub mógł aż przez 17 lat, od 2001 do 2018 roku, zapłacić Negreirze w sumie 7,3 mln euro.

Zobacz wideo Tak wyglądał trening kadry pod okiem Fernando Santosa

UEFA oficjalnie wszczęła dochodzenie przeciwko FC Barcelonie

Jak informuje hiszpański "Sport", w ostatnich dniach FC Barcelona wysłała pięć pozwów do dziennikarzy i redakcji zajmujących się "Sprawą Negreiry". Jeszcze dziś światło dzienne mają ujrzeć kolejne cztery, a w ciągu najbliższych dni klubowi prawnicy mają pracować nad kolejną transzą pięciu pism sądowych. Wszystko przez rzekome "oczernianie klubu" w mediach.

Okazuje się jednak, że nie chodzi tylko o jakieś medialne spekulacje. Sprawą poważnie zainteresowała się UEFA. 23 marca europejska federacja ogłosiła, że wszczęła postępowanie przeciwko katalońskiemu klubowi.

"Zgodnie z artykułem 31(4) Regulaminu Dyscyplinarnego UEFA, wyznaczono Inspektorów ds. Etyki Dyscyplinarnej UEFA do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie potencjalnego naruszenia ram prawnych UEFA przez FC Barcelonę w związku z tzw. Sprawą Negreiry" - czytamy na oficjalnej stronie UEFA. Więcej informacji pojawi się dopiero "w odpowiednim czasie".

Do domniemanego przekazania pieniędzy miało dojść za kadencji poprzedniego prezesa FC Barcelony, Josepa Marii Bartomeu, ale konsekwencje mogą przyjść w najbliższym czasie. Przyjęcie korzyści majątkowych przez sędziego jest niezgodne ze statutem Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF), który mówi m.in. o "powstrzymaniu się od przyjmowania lub wręczania prezentów, jak również od przyjmowania lub wręczania jakichkolwiek korzyści, które można rozsądnie uznać za nadmierne". Możliwe więc, że FC Barcelona zostanie ukarana zarówno przez UEFĘ, jak i RFEF.

UEFA może ukarać FC Barcelonę finansowo, a nawet wykluczyć ją z Ligi Mistrzów. Brak gry w europejskich pucharach byłby dla klubu szczególnie dotkliwy. Katalończycy zmagają się z problemami finansowymi i muszą obniżyć pensje o 200 mln euro. Ewentualna decyzja UEFA co do kary musi zostać podjęta najpóźniej w czerwcu.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

FC Barcelona ma wiele problemów pozaboiskowych, ale zdecydowanie lepiej wygląda jej sytuacja w lidze. W minionej kolejce drużyna Xaviego pokonała 2:1 Real Madryt i dzięki temu umocniła się na pozycji lidera tabeli. Nad rywalem ze stolicy Hiszpanii ma już 12 punktów przewagi i pewnie zmierza po mistrzostwo kraju.

Więcej o: