Cyrki w El Clasico. Niebywały samobój Araujo już na początku meczu [WIDEO]

Real Madryt prowadził 1:0 z FC Barceloną w El Clasico. Kuriozalny gol samobójczy Ronalda Araujo w 8. minucie spotkania wyprowadził gości na prowadzenie. Nieprawdopodobna sytuacja! Przed przerwą Barcelona jednak zdołała doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie FC Barcelona wygrała to spotkanie 2:1.

Choć Katalończycy przejęli inicjatywę i wyglądali lepiej w pierwszych minutach niedzielnego spotkania na szczycie La Liga, to zespół z Madrytu miał więcej szczęścia. W 8. minucie bardzo dobrą akcję lewą stroną boiska przeprowadził Vinicius Junior. I wtedy na FC Barcelonę spadła katastrofa.

Zobacz wideo Lexy Chaplin rozbrajająco szczera: Czuję niedosyt

Real Madryt prowadzi w El Clasico. Co tam się wydarzyło!?

Vinicius Junior otrzymał piłkę od Eduardo Camavingi i wdał się w drybling z defensorami rywala. Chwilę później zdecydował się na wrzutkę i dośrodkowując w pole karnę zahaczył piłką o głowę Ronalda Araujo, a ta.... wpadła do siatki. Tak kuriozalnego gola samobójczego na hiszpańskich boiskach dawno nie było. Kompletnie zdezorientowany Marc-Andre ter Stegen tylko spoglądał, jak piłka wpada do jego bramki. 

Spain Soccer La Liga Legenda Barcelony chwali Lewandowskiego. Słowa uznania. "Mamy podobny styl"

Ta bramka była niemałym szokiem dla piłkarzy i kibiców Barcelony. To gospodarze w pierwszych minutach byli bliżej strzelenia bramki na 1:0. Swoje okazje mieli m.in. Robert Lewandowski oraz Sergi Roberto. Niewykorzystane szanse bardzo szybko się zemściły.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

- Ależ to jest nieprawdopodobna sytuacja. Paradoks. Kuriozalny gol dla piłkarzy Carlo Ancelottiego. Co tu się właściwie wydarzyło!? - zastanawiali się komentujący to spotkanie Michał Mitrut oraz Tomasz Ćwiąkała z Canal+Sport. Zapraszamy do Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE, gdzie prowadzona jest relacja tekstowa na żywo z tego wydarzenia.

Bayer Leverkusen pokonał Bayern Monachium 2:1 Sensacyjna porażka Bayernu. Nowy lider Bundesligi. Sędzia musiał przepraszać piłkarza

Do przerwy na tablicy wyników widniał remis 1:1. Do wyrównania doprowadził Sergi Roberto. W doliczonym czasie gry Franck Kessie strzelił bramkę na 2:1 i Katalończycy wywalczyli trzy punkty.

Więcej o: