Robert Lewandowski od trzeciej kolejki La Ligi jest najskuteczniejszym zawodnikiem rozgrywek. Wtedy miał cztery gole, tyle samo co Borja Iglesias, napastnik Betisu. Od tego momentu polski napastnik budował przewagę wśród najskuteczniejszych. Największą miał po 11. kolejce, kiedy miał 12 bramek, a wicelider wśród najlepszych strzelców - Iglesias - siedem.
- Gdy drużyny udały się na przerwę mundialową, wydawało się bardziej niż oczywiste, że tytuł króla strzelców przejdzie od Benzemy do Lewandowskiego. Polak miażdżył rywali na początku sezonu 2022/2023. Zdobył aż 13 goli, miał średnią powyżej gola na mecz i połowę tego, co Benzema w całym poprzednim sezonie [Francuz strzelił 27 goli - red.]. Sam Karim wydawał się niezaangażowany w walkę o najskuteczniejszego, mając aż osiem bramek straty. Jedynym, który utrzymywał tempo, była Borja Iglesias, mający pięć goli mniej - pisze hiszpański dziennik "AS".
Od 13. kolejki sytuacja bardzo się zmieniła. Robert Lewandowski przez 13 kolejek zdobył zaledwie dwa gole. - Kontuzja Lewandowskiego, a wcześniej jego sankcja za czerwoną kartkę z Osasuną osłabiła jego przewagę. Ta ogromna przewaga zniknęła - dodaje "AS".
Obecnie Robert Lewandowski prowadzi wśród najskuteczniejszych, z 15 golami. Jego przewaga nad trzema wiceliderami wynosi jednak zaledwie trzy gole.
- W ostatnich tygodniach do wyścigu dołączyło jednak więcej strzelców, w tym Karim Benzema. Niedzielny klasyk również może odegrać rolę w tej drugorzędnej bitwie, ale prestiżowej. Polak i Francuz widzą, jak czają się na nich Joselu, Iglesias, Unal, Aspas. Ci zawodnicy wyraźnie są na polowaniu - pisze "AS".
Hiszpanie uważają, że na Lewandowskim i Benzemie jest spora presja. Piszą też, że Polak był siedem razy królem strzelców Bundesligi i raz w polskiej ekstraklasie, a Benzema miał dwa tytuły - raz w La Lidze i czternaście lat temu w lidze francuskiej.
- Wielki pretendent, obrońca tytułu i czterech innych outsiderów, którzy nigdy nie zdobyli tego rodzaju nagrody. Walka o tytuł króla strzelców La Ligi jest teraz bardzo otwarta - uważa "AS".
Eksperci podkreślają przed meczem FC Barcelona - Real Madryt, że zarówno Lewandowski, jak i Benzema, mają spore doświadczenie w zadawaniu ciosów swojemu odwiecznemu rywalowi. Polak zdobył siedem goli w dziesięciu meczach z Realem Madryt. - Przede wszystkim tej magicznej nocy w Dortmundzie, kiedy w półfinale Ligi Mistrzów trafił aż cztery razy - zachwycają się hiszpańscy dziennikarze.
Natomiast Benzema strzelił 13 goli w 44 pojedynkach przeciwko FC Barcelonie i w czterech z sześciu ostatnich klasykach.