Ousmane Dmebele doznał kontuzji 28 stycznia w trakcie ligowego meczu z Gironą. Francuz opuścił boisko w 26. minucie, a jego miejsce zajął Pedri. Okazało się, że skrzydłowy FC Barcelony doznał urazu mięśnia uda i z uwagi na rodzaj kontuzji klubowi lekarze nie chcieli określać daty powrotu zawodnika.
Na Camp Nou liczyli jednak na to, że Dembele zdąży wykurować się do przerwy na mecze reprezentacji. A konkretniej, że Xavi będzie miał go do dyspozycji na niedzielne El Clasico, w którym FC Barcelona podejmie Real Madryt. Teraz jednak jest już pewne, że Francuza na Camp Nou nie zobaczymy.
Kataloński "Sport" poinformował, że leczenie Dembele nie przebiega tak, jak początkowo zakładano. Mięsień zawodnika goi się dłużej, niż przypuszczano, a piłkarz wciąż trenuje indywidualnie. W klubie panuje jednak spokój i nikt nie zamierza przyspieszać powrotu skrzydłowego. Mogłoby to dać efekt odwrotny od zamierzonego, narazić zawodnika na kolejne urazy, a tego nikt na pewno by nie chciał.
Wszystko wskazuje na to, że Dembele nie zagra nie tylko w niedzielnym meczu z Realem. Francuza może też zabraknąć w kadrze na mecz z Elche, który zostanie rozegrany 1 kwietnia, czyli zaraz po przerwie na spotkania reprezentacyjne.
Od momentu kontuzji Dembele opuścił siedem meczów ligowych, dwumecz z Manchesterem United w Lidze Europy oraz mecz z Realem Madryt w Pucharze Króla. O ile w rozgrywkach krajowych drużyna Xaviego poradziła sobie bez Francuza, o tyle nie dała rady Anglikom i odpadła z europejskich pucharów.
W obecnym sezonie Dembele był jednym z liderów FC Barcelony. W 28 spotkaniach Francuz strzelił osiem goli i miał siedem asyst. 25-latek jest trzecim strzelcem drużyny. Więcej bramek zdobyli tylko Robert Lewandowski (25) oraz Raphinha (9).