Real Madryt kolejny raz udowodnił, że najlepiej czuje się w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wicelider ligi hiszpańskiej w pierwszym meczu 1/8 finału z Liverpoolem, pomimo że po kwadransie przegrywał 0:2, zdołał ostatecznie wygrać 5:2. W rozgrywanym 15 marca meczu rewanżowym aż tylu emocji nie było. Zespół Carlo Ancelottiego pokonał Anglików 1:0 i awansował do ćwierćfinału.
Jednego gola w tym spotkaniu w 78. minucie strzelił Karim Benzema. Francuz otrzymał podanie od Viniciusa i nie dał szans bramkarzowi Liverpoolu. Radość napastnika nie trwała jednak długo. Tuż po zdobyciu bramki widać było, że poczuł ból w nodze i udał się poza linię boczną, a chwilę później oficjalnie został zmieniony przez Rodrygo.
Ten obrazek mógł wywołać spore zaniepokojenie wśród kibiców Realu Madryt. Wszystko przez zbliżające się wielkimi krokami El Clasico, czyli mecz z FC Barceloną (19 marca) w La Liga. Karim Benzema rozwiał jednak wszystkie wątpliwości co do swojego stanu zdrowia, w pomeczowym wywiadzie, gdzie zapewnił, że nie ma się czym martwić. - Czy zagram w El Clasico? Oczywiście, że będę. Kontuzja? Nie, to nic poważnego - powiedział zawodnik, który został uznany za najlepszego gracza starcia z Liverpoolem.
Francuz do tej pory wystąpił łącznie w 28 meczach (wszystkie rozgrywki) i strzelił 19 goli, dokładając do tego pięć asyst. 35-latek nadal jest jedną z najważniejszych postaci drużyny, ale w tym ostatnim czasie wyjątkowo często przydarzają mu się kontuzje. Przez jedną z nich opuścił zeszłoroczne mistrzostwa świata w Katarze. Według wyliczeń tylko w tym sezonie musiał pauzować przez aż osiem urazów.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wobec tego kibice zastanawiali się, czy Benzema zdecyduje się przedłużyć wygasający 30 czerwca tego roku kontrakt z Realem Madryt. W międzyczasie zdążyły pojawić się już plotki, że inne kluby chętnie widziałyby go we własnych szeregach. Jednak według najnowszych doniesień "L'Equipe", Francuz zawarł już ustne porozumienie z Florentino Perezem i zostanie w stolicy Hiszpanii jeszcze przynajmniej przez rok.
Liderem tabeli ligi hiszpańskiej jest aktualnie FC Barcelona, która zgromadziła jak dotąd 65 punktów po 25. kolejkach. Real Madryt zajmuje obecnie drugie miejsce (56 punktów). Jeśli piłkarze ze stolicy Hiszpanii dalej chcą marzyć o obronie mistrzowskiego tytułu, muszą wygrać w niedzielnym El Clasico, by zmniejszyć stratę do Katalończyków na sześciu punktów.