Barcelona ma nowego obrońcę. No... prawie. Stare grzechy gigantycznym problemem

FC Barcelona uzgodniła warunki umowy z nowym środkowym obrońcą - informowało dziś hiszpańskie "Relevo". Okazuje się jednak, że klub z Katalonii nie może sfinalizować transferu z powodu "sprawy Negreiry" i pogwałcenia zasad finansowego fair play w LaLiga.

FC Barcelona od miesięcy zmaga się z problemami finansowymi, a jednocześnie nie przestrzega finansowego fair play, obowiązującego w LaLiga. Z tego powodu Katalończycy mają m.in. problem z rejestracją Gaviego, a prezydent ligi Javier Tebas zapowiadał, że nie będą mogli przeprowadzać transferów w lecie. Władze klubu próbują za wszelką cenę obchodzić przepisy i wzmacniać zespół, czego pierwszym efektem miało być zakontraktowanie Inigo Martineza. Okazuje się jednak, że podpisanie umowy z obrońcą może się przedłużyć również z powodu "sprawy Negreiry".

Zobacz wideo Największy kryzys Lewandowskiego w karierze? "Nie pamiętam takich miesięcy"

FC Barcelona już finalizowała transfer i znów problemy. Finansowe fair play i "sprawa Negreiry" blokują podpisanie umowy

Jeszcze przed południem we wtorek "Relevo" informowało, że FC Barcelona jest bliska sfinalizowania transferu Inigo Martineza z Athletiku Bilbao. Kontrakt środkowego obrońcy wygasa 30 czerwca, więc klub z Katalonii może zaoferować mu umowę i sprowadzić go za darmo. Zawodnik miał być gotowy na zmianę barw klubowych, ale jego otoczenie jest zaniepokojone ostatnimi wydarzeniami wokół Barcelony. "Prawdopodobnie, gdyby 'sprawa Negreiry' nie wybuchła właśnie teraz, Martinez podpisałby już nowy kontrakt z Katalończykami" - czytamy w hiszpańskim dzienniku. Problemem ma być również niestabilna sytuacja ekonomiczna liderów LaLiga. 

Gerard Romero, hiszpański dziennikarz będący blisko FC Barcelony, informuje, że wszystkie szczegóły transferu Inigo Martineza zostały uzgodnione. Problemem w finalizacji umowy ma być jednak finansowe fair play narzucone przez władze LaLiga. Szef ligi Javier Tebas informował, że klub z Katalonii  musi obniżyć budżet płacowy na następny sezon aż o 200 milionów euro. Sprowadzenie Martineza sprawiłoby, że klub, zamiast zmniejszać limity, przekroczy je jeszcze bardziej. W takim wypadku Hiszpan musi czekać na wyjaśnienie sytuacji, a Barcelona będzie musiała znów poszukać kompromisu z władzami ligi. Wygląda na to, że obrońca jest na tyle zdeterminowany, by dołączyć do zespołu Xaviego, że nie będzie podejmował rozmów z innymi klubami. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl. 

Inigo Martinez to środkowy obrońca, który może grywać również na lewej stronie defensywy. Jest wychowaniem Realu Sociedad, z którego w 2018 roku dołączył do Athletiku Bilbao. Łącznie w LaLiga zanotował już 352 występy, w których zdobył 21 goli i zaliczył osiem asyst. W tym sezonie 31-latek na boisku pojawiał się tylko 13 razy, ponieważ zmagał się najpierw z kontuzją kolana, a później z ostrogą piętową. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.