Już nie Lewandowski. Barcelona ma nowego bohatera. Co za przydomek!

W ostatnich tygodniach prawdziwym bohaterem FC Barcelony jest Raphinha. Brazylijczyk był liderem drużyny pod nieobecność Roberta Lewandowskiego i imponuje statystykami. Stąd też doczekał się nowego pseudonimu. Katalońskie media ochrzciły go mianem "Raphinhowskiego".

FC Barcelona dwa ostatnie mecze ligowe przeciwko Valencii oraz Athletic Bilbao wygrała skromnie, bo tylko 1:0. Nie byłoby jednak tych zwycięstw, gdyby nie Raphinha, który w obu spotkaniach był autorem bramek na wagę trzech punktów. Brazylijczyk w ostatnim czasie jest liderem Katalończyków.

Zobacz wideo Premier obiecał kilkadziesiąt hal sportowych. Powstało pięć. Minister wyjaśnia, dlaczego tak mało

Raphinha niczym Robert Lewandowski. Brazylijczyk doczekał się nowego pseudonimu. "Raphinhowski"

Dzięki świetnym występom w ostatnim czasie 26-letni piłkarz doczekał się nowego pseudonimu. Katalońskie media ochrzciły go mianem "Raphinhowskiego". To wyraźnie porównanie zawodnika do Roberta Lewandowskiego. "Może to nie komar, ale Raphinhowski również kłuje" - czytamy na portalu ccma.cat.

Portal zauważył również, że w 2023 roku Rahpinha nie ma sobie równych, jeśli chodzi o brazylijskich zawodników w Europie. "W 2023 roku, nie idąc dalej, skrzydłowy znajduje się na szczycie listy najlepszych brazylijskich napastników w głównych ligach europejskich. Ani Vinicius, ani kontuzjowany Neymar, ani nawet Gabriel Martinelli występujący w Arsenalu, zmierzającym do osiągnięcia historycznego wyniku, nie są tak dobrzy".

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Raphinha przez inne medium został z kolei okrzyknięty "nowym zabójcą Barcelony". Co ciekawe, w pierwszej części sezonu taki tytuł dzierżył Robert Lewandowski, który jesienią imponował formą. Wiosną rolę lidera katalońskiej drużyny przejął jego młodszy kolega z Brazylii. 

Skrzydłowy od początku roku zdobył łącznie siedem bramek i zanotował pięć asyst. To najlepszy wynik w całym zespole FC Barcelony.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.