Po zimowym oknie transferowym FC Barcelona chciała zarejestrować Gaviego jako zawodnika pierwszej drużyny, po tym, jak przedłużył swój kontrakt z klubem i otrzymał znaczną podwyżkę. Wcześniej w strukturach widniał jako zawodnik rezerw. Katalończycy zwrócili się do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego. Wówczas przychylił się on do jej wniosku.
Jednak, jak podaje "Relevo", Gavi nie zostanie zarejestrowany w pierwszej drużynie Barcelony, gdyż sąd po analizie odwołał wcześniejszą zgodę na prawne włączenie 18-latka w skład pierwszej kadry. Powodem tego jest wniosek, który został złożony po terminie. Poprzednie postanowienie zostało uchylone.
Środkowy pomocnik będzie mógł nadal grać w ekipie Xaviego na podstawie licencji z rezerw, lecz jeśli odwołanie Barcy nic nie wskóra, w księgowości klubu z Camp Nou pojawi się problem rozliczeniowy na koniec sezonu. Gavi podpisując nową umowę, zapewnił sobie podwyżkę do około 8 milionów euro, co jak na - według przepisów - zawodnika z rezerw jest ogromną kwotą. Barcelona będzie musiała "uzasadnić" wysoką pensję dla młodego Hiszpana.
W listopadzie 2022 roku, po użyciu przez nią dźwigni finansowych, które pozwoliły na finalizacje wysokich transferów, w rozgrywkach LaLiga weszły w życie zasady przedstawienia planu sfinansowania umowy na trzy lata do przodu dla klubów, które dopuściły się takich manewrów. Barca w przypadku Gaviego nie była w stanie tego zrobić, więc aby móc zarejestrować zawodnika w pierwszej drużynie, zgłosiła się do sądu, który przychylił się do jej wniosku. Lecz, jak w poniedziałek donosi "Relevo", zrobili to po terminie...
Gavi to bardzo istotny gracz w składzie Xaviego. W tym sezonie rozegrał już 36 spotkań we wszystkich rozgrywkach, z czego zdecydowaną większość od pierwszej minuty. Opuścił tylko trzy mecze, z czego dwa z powodu nadmiaru żółtych kartek. Zdobył dwie bramki i zaliczył pięć asyst. Jego nowa umowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.