Mariano Diaz szybko został wychwycony przez skautów Realu Madryt. Pierwsze kroki w seniorskiej drużynie stawiał w sezonie 2016/17. Ale nazwisko wyrobił sobie rok później, podczas wypożyczenia w Olympique Lyon, gdzie zdobył 20 bramek, w tym 18 w Ligue 1. Problem w tym, że od kiedy wrócił z Francji, to strzelił dla Realu zaledwie siedem goli. Urodzony w Dominikanie napastnik nie potrafił do siebie przekonać żadnego z trenerów.
Wystarczy spojrzeć na obecny sezon, w którym spędził na murawie niespełna godzinę. I to licząc wszystkie rozgrywki. Łącznie wystąpił w 78 spotkaniach "Królewskich" i strzelił 12 goli. Umowa 29-latka wygasa 30 czerwca 2023 roku, ale "Marca" poinformowała, że kontrakt nie zostanie przedłużony.
Nikt za Mariano Diazem specjalnie płakać nie będzie. Tym bardziej że Real Madryt wygrał wyścig o Endricka. 16-latek dołączy do klubu dopiero w lipcu 2024, gdy osiągnie pełnoletniość. Endrick robi furorę Palmeiras.
Real ma przeznaczyć na transfer około 70 milionów euro. Kontrakt Endricka będzie obowiązywał do 2027 roku, z możliwością przedłużenia o kolejne trzy lata.
Wracając do ligi hiszpańskiej - po 25 kolejkach Real jest drugi i traci sześć punktów do Barcelony, która rozgrała mecz mniej.