Robert Lewandowski w ostatniej kolejce La Liga doznał kontuzji naciągnięcia mięśnia dwugłowego uda w lewej nodze, która eliminuje go z gry co najmniej do 12 marca. Trzeba było zatem znaleźć zawodnika na zastępstwo dla lidera ligowej klasyfikacji strzelców. Wybór padł na Ferrana Torresa. Jednakże hiszpańscy dziennikarze nie dostrzegają w tym ruchu żadnych pozytywów.
Torres już od kilku tygodni sprawia wrażenie niechcianego w stolicy Katalonii. Pod koniec stycznia "El Nacional" poinformował, że cierpliwość do niego stracił nawet Robert Lewandowski. - Polak jest już nim zmęczony. Poprosił Xaviego, by ten nie wychodził z nim w tercecie ofensywnym - napisano.
Czwartkowy półfinał Pucharu Króla przeciwko Realowi Madryt miał być dla niego okazją, aby poprawić swoje notowania w zespole. Nie udało się. Wygrał zaledwie dwa z dziewięciu pojedynków 1 na 1. Ponadto w całym meczu aż 15 razy stracił piłkę. - Kosztował 55 milionów, a teraz nie może wykonać celnego podania. Barcelona dokonała świetnej inwestycji - ironicznie napisało po meczu elfutbolero.
23-latek rzekomo ma znajdować się na wylocie z klubu. Pomimo tego, że trafił na Camp Nou w styczniu ubiegłego roku, a jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2027 roku, to w gabinetach "Dumy Katalonii" wierzą, że znajdzie się chętny na niego kupiec. Piłkarz rozegrał łącznie we wszystkich rozgrywkach tego sezonu 31 meczów, w których zdobył 5 bramek.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Rewanżowe spotkanie Pucharu Króla odbędzie się w środę, 5 kwietnia na Camp Nou. Piłkarze Xaviego wcześniej powrócą jednak do rozgrywek ligowych, w których rozegrają cztery spotkania, w tym kolejne El Clasico, które zostanie rozegrane 19 marca. FC Barcelona jest liderem tabeli z dorobkiem 59 punktów. Ich przewaga nad drugim Realem Madryt wynosi siedem punktów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!