Barcelona musi zapłacić za bramki Lewandowskiego. Zaskakujący zapis w kontrakcie

Hiszpańscy dziennikarze ujawnili interesujące szczegóły transferu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony. Okazuje się, że Katalończycy najprawdopodobniej będą musieli zapłacić za bramki Polaka jego byłemu zespołowi, Bayernowi Monachium.

W lecie, po wielu tygodniach negocjacji, władze Bayernu zgodziły się na transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Kapitan reprezentacji Polski oficjalnie stał się piłkarzem "Blaugrany" 19 lipca 2022 r., czyli już ponad pół roku temu. Po sprzedaniu napastnika za 45 mln euro mistrzowie Niemiec zapewnili sobie kolejną możliwość dochodu, co niebawem odczuje nowy pracodawca 34-latka.

Zobacz wideo Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. "Szatnia była razem z nim"

Barcelona zapłaci Bayernowi za bramki Lewandowskiego

Po przyjściu na Camp Nou Robert Lewandowski rozegrał w barwach nowej drużyny 25 spotkań, w których strzelił aż 23 gole i zaliczył pięć asyst. Ostatniego były piłkarz Bayernu wbił w środę przeciw Realowi Betis i z 14 trafieniami na koncie umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców La Ligi.

Gabriel Sans, dziennikarz będący blisko środowiska Barcelony podał, że Hiszpanie będą musieli zapłacić Bayernowi Monachium 1,25 mln euro, jeśli Lewandowski zdobędzie w sezonie co najmniej 25 bramek we wszystkich oficjalnych rozgrywkach. Jeszcze w ubiegłym roku o takich szczegółach transakcji z udziałem Polaka informował również niemiecki dziennikarz, Christian Falk. Kontrakt 34-latka z "Barcą" obowiązuje do 2026 roku, więc w teorii mistrzowie Niemiec mogą zarobić na transferze zawodnika dodatkowe 5 mln euro. 

Biorąc pod uwagę 23 trafienia Roberta Lewandowskiego i jego obecną formę, można stwierdzić, że w niedalekiej przyszłości władze Barcelony przyczynią się do powiększenia budżetu Bawarczyków

W niedzielę kapitan reprezentacji Polski stanie przed szansą na powiększenie dorobku strzeleckiego. Barcelona na własnym stadionie podejmie Sevillę, która zajmuje 13. miejsce w hiszpańskiej La Lidze.

Więcej o:
Copyright © Agora SA