Ostatni dzień zimowego okienka transferowego przyniósł kibicom Realu Valladolid bardzo przyjemny prezent. Nowym piłkarzem zespołu walczącego o utrzymanie w La Liga został Selim Amallah, jedna z najjaśniejszych postaci reprezentacji Maroka podczas mistrzostw świata w Katarze.
Zimowe okienko transferowe, także ze względu na długość, jest dla klubów w całej Europie bardziej intensywne. Przez to, wiele kontraktów podpisywanych jest ostatniego dnia. Podobnie było w przypadku Selima Amallaha, który do samego końca nie był pewny, czy uda mu się uciec ze Standardu Liege.
Ostatecznie po usługi ofensywnego pomocnika zdecydował się zgłosić Real Valladolid. Hiszpański klub, którego właścicielem wciąż jest legendarny Ronaldo, wydał na Marokańczyka około milion euro. Kwota ta nie jest wygórowana ze względu na poprzednią umowę piłkarza, która wygasała z końcem sezonu 2022/2023.
Dla samego 26-letniego piłkarza, przejście do siedemnastego zespołu La Liga jest ratunkiem dla kariery. Gdy po mistrzostwach świata w Katarze pomocnik przyznał, że nie ma zamiaru dłużej zostawać w Standardzie Liege, władze belgijskiego klubu zdecydowały się przesunąć go do rezerw, gdzie miał czekać na wygaśnięcie kontraktu w czerwcu 2023 roku.
Agent Marokańczyka robił więc wszystko, by doprowadzić do transferu Amallaha jeszcze zimą. Już w grudniu mówiło się o dużym zainteresowaniu klubów z czołowych europejskich lig, które jednak myślały o zatrudnieniu pomocnika dopiero latem. Ostatecznie inną decyzję podjął Real Valladolid.
W sezonie 2022/2023, Selim Amallah zagrał w zaledwie dziewięciu meczach Standardu Liege. W nich był jednak wyróżniającą się postacią, strzelając cztery gole i notując jedną asystę. Teraz na jego barkach spocznie większa odpowiedzialność. Marokańczyk będzie musiał poprowadzić swoją nową drużynę w walce o utrzymanie w La Liga. Dokładnie w połowie rozgrywek, Valladolid ma zaledwie punkt przewagi nad Cadiz, zajmującym 18. miejsce w tabeli.