W ostatnich trzech spotkaniach ligowych FC Barcelona grała w osłabieniu, gdyż z powodu zawieszenia na boisku zabrakło lidera ofensywy, Roberta Lewandowskiego. Mimo nieobecności reprezentanta Polski Katalończycy zwyciężyli we wszystkich meczach. Triumfowali kolejno z Atletico Madryt i Getafe - 1:0. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie 18. kolejki La Liga, w którym drużyna Xaviego Hernandeza zmierzyła się z Gironą, a bramkę na wagę triumfu w 61. minucie zdobył Pedri. "Znów było widać, jak bardzo Barcelona jest zależna od Polaka. Mimo dominacji i grania głównie na połowie rywala męczyła się, w ofensywie brakowało konkretów, odpowiedniego wykończenia" - pisał w relacji pomeczowej Marcin Jaz ze Sport.pl.
W każdym z trzech spotkań ligowych Lewandowskiego zastępował Ansu Fati. "9" nie jest nominalną pozycją Hiszpana, co było widać na boisku. Brakowało mu skuteczności i precyzji. Xavi nie ukrywał po meczu z Gironą, że choć był zadowolony z występów młodego napastnika, to z niecierpliwością oczekuje na powrót Lewandowskiego. Zdaniem trenera drużyna ma większy potencjał, gdy na szpicy gra właśnie 34-latek.
- Zawsze tęsknimy za takim zawodnikiem, jak Robert. Na szczęście udało nam się wygrać wszystkie trzy spotkania, w których nie mogliśmy z niego skorzystać. To pokazuje, że drużyna jest solidna, ale.... on musi teraz wrócić. Robert jest piłkarzem, który potrafi zrobić różnicę. Naciska mocno na rywali i ma zmysł strzelecki, którym nie może się pochwalić każdy zawodnik - podkreślił Xavi.
Choć Lewandowski był zawieszony w lidze, to i tak pojawiał się w drużynie Barcelony. Tyle że w pozostałych rozgrywkach. Wystąpił w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Realem Betis (2:2, rz. k. 4-2), w którym strzelił jedną bramkę. Podobnie było w finale z Realem Madryt (3:1).
Pomógł również drużynie w awansie do półfinału Pucharu Króla. Zdobył dwie bramki w 1/8 finału przeciwko AD Ceucie (5:0). Nieco gorzej wypadł w spotkaniu ćwierćfinałowym z Realem Sociedad (1:0), ale i tak Xavi był usatysfakcjonowany jego występem. - Lewandowski pracuje dla zespołu i stwarza sytuacje. Jestem bardzo zadowolony z jego pracy w ataku. Nawet jeśli nie strzelił gola, to rozegrał dobrze cały mecz i również jego musimy wyróżnić - mówił wówczas Hiszpan.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Lewandowski wróci do rywalizacji ligowej przy okazji spotkania z Realem Betis. Mecz zaplanowano na środę 1 lutego. Początek o godzinie 21:00. Barcelona prowadzi w tabeli La Liga. Ma sześć punktów przewagi nad drugim Realem Madryt, który ma jednak jeden mecz rozegrany mniej.