Wydawało się, że Robert Lewandowski spokojnie sięgnie po trofeum Pichichi dla najlepszego strzelca w tym sezonie LaLiga. Polak w pierwszych 14 meczach na Półwyspie Iberyjskim zdobył 13 bramek, lecz w trzech ostatnich kolejkach nie trafiał do siatki. W dodatku wciąż ciąży na nim kara zawieszenie. Z tego powodu opuści dwa następne spotkania ligowe - z Getafe i Gironą.
Rozstrzelał za to się inny zawodnik grający w stolicy Katalonii, lecz po drugiej stronie barykady - w Espanyolu. Mowa o Joselu, który po powrocie rozgrywek klubowych po mundialu jest w znakomitej formie. Strzelił gola w trzech ostatnich kolejkach LaLiga i ma już 10 trafień na swoim koncie, trzy mniej od 34-letniego Roberta Lewandowskiego. W miniony weekend popisał się efektowną bramką z prawie połowy boiska.
Bramki 32-letniego Hiszpana pozwoliły zanotować Espanyolowi w ostatnim czasie dobre wyniki. To nie tylko remis 1:1 w derbach na Camp Nou, ale również podział punktów 2:2 z Gironą oraz zwycięstwo 2:1 na wyjeździe z Getafe. Dzięki temu zespół z Cornella de Llobregat uciekł ze strefy spadkowej i obecnie zajmuje 14. miejsce w tabeli.
Joselu trafił do Espanyolu latem z Deportivo Alaves, które spadło do niższej klasy rozgrywkowej. Już wtedy pokazywał się z dobrej strony. W zdegradowanym zespole zdobył 14 bramek w sezonie ligowym. Wcześniej grał, chociażby w Newcastle czy Eintrachcie Frankfurt.