Barcelona ma poważny problem. Zastępca Lewandowskiego nie wytrzymał

Wszystko wskazuje na to, że Ferran Torres dołączy do Roberta Lewandowskiego i nie zagra w dwóch kolejnych meczach ligowych FC Barcelony. To z powodu czerwonej kartki, którą otrzymał w meczu z Atletico, gdy wdał się w zapasy ze Stefanem Saviciem.

FC Barcelona wygrała w niedzielny wieczór z Atletico Madryt 1:0 po bramce Ousmane'a Dembele. Ekipa Xaviego Hernandeza musiała sobie radzić bez Roberta Lewandowskiego, który będzie zawieszony jeszcze na dwa kolejne spotkania ligowe. Na Civitas Metropolitano polskiego napastnika zastępował Ansu Fati, a w drugiej połowie młodego Hiszpana zastąpił Ferran Torres. Obaj zawodnicy nie błysnęli na murawie, ale za to ten drugi zdążył zapisać się w protokole meczowym.

Zobacz wideo Żona Wojciecha Szczęsnego: Zdarzyło nam się coś pięknego. Zapisaliśmy się w historii

Ferran Torres może zostać zawieszony na więcej niż jedno spotkanie

Była sama końcówka, gdy gospodarze szukali gola wyrównującego, zegar wskazywał drugą z sześciu doliczonych minut. Nagle kamera pokazała arbitra Munuerę Montero, który wyciągnął dwie czerwone kartki - jedną dla Stefana Savicia, drugą dla Ferrana Torresa. Chwilę później wyjaśniło się, czemu sędzia podjął taką decyzję.

Wszystko przez walkę w parterze obu graczy, która wyglądała na wyjętą z walk freak fightowych. Obaj sprowadzili się na dół, ściskali, ciągali za włosy i na końcu wylecieli z boiska z bezpośrednimi czerwonymi kartkami. Całe zajście można zobaczyć na wideo poniżej.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Czerwona kartka dla Torresa sprawiła, że Barcelona ma jeszcze większy problem. W dwóch spotkaniach ligowych z Getafe i Gironą nie zagra Robert Lewandowski, a teraz dołączy do niego 22-letni Hiszpan. Z Getafe nie zagra na pewno. Analizując protokół meczowy  "Mundo Deportivo" stwierdziło, że Torres może zostać zawieszony przez Komitet Sędziowski na dwa lub trzy spotkania. Wszystko z powodu agresji w grze. 

Jeśli tak się stanie, Barcelona będzie bardzo poważnie osłabiona, bo Ferran miał być zastępcą Roberta Lewandowskiego w roli głównego napastnika. Xaviemu pozostanie więc opcja w postaci Ansu Fatiego lub wypychanego do miesięcy z klubu Memphisa Depaya.

Zanim jednak do tego dojdzie liderzy hiszpańskiej La Liga zagrają w Superpucharze Hiszpanii. W czwartek 12 stycznia FC Barcelona podejmie Real Betis. Zwycięzca zagra w finale, w którym będzie już czekał Real Madryt albo Valencia.

Więcej o: