Piłkarz FC Barcelony mówi o Lewandowskim. Klasa sama w sobie

Ferran Torres z podziwem wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Hiszpański napastnik przyznał, że czerpie spore korzyści ze wspólnych treningów z Polakiem. "To piękne, że mogę grać z napastnikiem tej klasy" - komplementował naszego kapitana.

Ferran Torres udzielił wywiadu klubowej telewizji FC Barcelony Barca TV, w którym podsumował mijający rok - swój pierwszym w barwach katalońskiego zespołu. 22-latek dołączył do drużyny zeszłej zimy. Wicemistrzowie Hiszpanii pozyskali go z Manchesteru City za 55 mln euro. Młody napastnik zdaje sobie sprawę, że nie spełnia pokładanych oczekiwań i wierzy, że kolejny rok będzie dla niego lepszy.

Zobacz wideo Lewandowski nie ma radości z reprezentacji?

Torres korzysta z gry u boku Lewandowskiego. "Dzięki temu sam się rozwijam "

Może do tego przyczynić się wspólna gra z Robertem Lewandowskim. Torres z zachwytem wypowiadał się o kapitanie reprezentacji Polski i wyraźnie stawiał go za wzór. - Treningi z Robertem Lewandowskim staram się chłonąć jak gąbka. Obserwuję jego ruchy, zachowanie na boisku i dzięki temu sam się rozwijam i staram się częściej strzelać na bramkę. To piękne, że mogę grać z napastnikiem tej klasy - rozpływał się zawodnik FC Barcelony.

Torres chce pokazać swoją najlepszą wersję

Do tej pory statystyki Torresa nie powalały na kolana. W obecnym sezonie La Liga strzelił tylko dwa gole, w poprzednim trafiał czterokrotnie i miał cztery asysty. - Nie wydaje mi się, żebym pokazał jeszcze swoją najlepszą wersję, ale stałem się silniejszy psychicznie. Myślę, że na moim drugim roku zobaczymy prawdziwego Ferrana Torresa. - zapowiedział napastnik. - Ten pierwszy rok był czasem na naukę. Było kilka skomplikowanych momentów, ale też kilka świetnych. To sezon, w którym czegoś się nauczyłem i dojrzałem jako piłkarz - dodał.

Piłkarz wytłumaczył jednak, że w jego przypadku bramki i asysty wcale nie są najważniejsze. - Myślę, że kiedy gram, daję zespołowi coś innego, stwarzam dodatkową przestrzeń. Ludzie oceniają mnie tylko po bramkach, ale ja sam nie uważam się za typowego napastnika. Muszę dawać też inne rzeczy - przyznał.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Hiszpan ma też nadzieję, że dalsza część sezonu będzie lepsza nie tylko dla niego, ale dla całej drużyny. - Teraz mamy wspaniały moment. Poprawiamy się, rośniemy, zmieniamy się, dojrzewamy. Myślę, że wyniki w końcu przyjdą - podsumował.

Więcej o: