Chociaż cały piłkarski świat zaczyna powoli myśleć i koncentrować na mistrzostwach świata w Katarze, tak w klubowych biurach w Europie trenerzy i działacze zastanawiają się, "jak to będzie" po samym turnieju. Hiszpańskie media wskazują, że wiele bólu głowy po mundialu może mieć Xavi Hernandez, którego pięciu skrzydłowych będzie grało na katarskich boiskach.
Ousmane Dembele (Francja), Raphinha (Brazylia), Ansu Fati, Ferran Torres (obaj Hiszpania) i Memphis Depay (Holandia) - wszyscy ci zawodnicy będą odgrywać ważne role podczas tegorocznego mundialu w swoich reprezentacjach. Chociaż niektórzy z nich, jak Depay, nie odgrywali większej roli w FC Barcelonie, tak dobre występy w Katarze mogą zmienić perspektywę na drugą część sezonu klubowego. Portal El Futbolero podkreśla, że jeśli żaden z nich nie dozna kontuzji, to od stycznia Xavi "będzie miał do dyspozycji pięciu czołowych skrzydłowych".
El Futbolero zwraca uwagę szczególnie na Fatiego, który w czwartkowym sparingu Hiszpanów dał znać, że może dalej grać na wysokim poziomie, po tym, jak trafił przeciwko Jordanii. 20-latek nie błyszczał w tym sezonie, ale ma być ważnym graczem w kadrze Luisa Enrique.
Pewnym rozwiązaniem tego dobrobytu może być odejście np. Depaya. Od jakiegoś czasu mówi się, że Holender może opuścić Camp Nou, a w ostatnim czasie o jego usługi miała pytać Sevilla.
Jednocześnie Xavi będzie musiał w kolejnym meczu ligowym z Espanyolem (31 grudnia) radzić sobie na pewno bez Roberta Lewandowskiego, co na pewno wpłynie na zestawienie atakujących w wyjściowej jedenastce. W sumie Barcelona będzie musiała radzić sobie bez Polaka w trzech spotkaniach, chociaż klub już odwoła się od dodatkowego dwumeczowego zawieszenia.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Najbliższe prawie półtora miesiąca FC Barcelona spędzi na fotelu lidera hiszpańskich rozgrywek. Barcelona ma dwa punkty więcej, niż Real Madryt, a kolejny mecz rozegra 31 grudnia w derbach przeciwko Espanyolowi. Z kolei w europejskich pucharach, po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, Barcelona zagra z Manchesterem United w 1/16 Ligi Europy.