Atletico Madryt i Diego Simeone przechodzą w ostatnich tygodniach kryzys. Atletico zakończyło zmagania w europejskich pucharach na etapie fazy grupowej Ligi Mistrzów i nie zagra nawet w Lidze Europy. Piłkarze Simeone spadli na piąte miejsce w tabeli La Liga po tym, jak w pięciu ostatnich meczach wygrali tylko raz, a do tego zaliczyli dwie porażki i dwa remisy. Choć w mediach pojawia się coraz więcej plotek dotyczących przyszłości Argentyńczyka, to według "Marki" Atletico nie podejmie decyzji pod wpływem impulsu.
W zeszłym tygodniu media informowały, że możliwym następcą Diego Simeone może zostać selekcjoner reprezentacji Hiszpanii Luis Enrique. Hiszpan chce odejść po mundialu w Katarze i jego kolejnym miejscem pracy mogłoby być Atletico Madryt.
Teraz w niemieckich mediach pojawiła się informacja, że na Civitas Metropolitano może wylądować Thomas Tuchel, który jest bez pracy, po tym, jak we wrześniu został zwolniony z Chelsea. Hiszpański portal Fichajes donosi, że niemiecki trener jest na szczycie listy ewentualnych następców Simeone, którą mają w biurach madryckiego klubu. Tuchel ma być faworytem samego prezesa klubu, Enrique Cerezo.
Gdyby nie udało się porozumieć z byłym trenerem Chelsea, to alternatywą ma być Mauricio Pochettino, który został zwolniony z PSG po zakończeniu sezonu 2021/2022 i także pozostaje bez pracy.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
- Nie podjąłem jeszcze decyzji. Nadszedł czas, abym zrobił sobie przerwę - mówił na początku listopada Tuchel w wywiadzie dla magazynu "Sportstar", gdy został zapytany o kolejne miejsce pracy. Dodawał, że uwielbiał każdy dzień pracy w Chelsea.