Barcelona już po pół roku chce się pozbyć piłkarza. Transferowy niewypał

FC Barcelona chce pożegnać się z dwoma piłkarzami w zimowym oknie transferowym - donosi portal "Relevo". Katalończycy muszą wylizać rany po porażce w Lidze Mistrzów i zadbać o swój budżet.

W zeszłym oknie transferowym FC Barcelona zaszalała na rynku transferowym. Było to możliwe m.in. dzięki dźwigniom finansowym. Kataloński klub uzyskał w ten sposób środki na budowę nowej drużyny. Teraz musi zadbać o swój budżet, żeby spełnić wymogi Finansowego Fair Play.

Zobacz wideo Co musi zrobić Lewandowski, żeby zostać sportowcem roku?

Barcelona planuje kolejne ruchy na rynku transferowym

O planach Barcelony na portalu "Relevo" pisze hiszpański dziennikarz Toni Juanmarti. Według jego informacji Barcelona nie będzie śpieszyć się w zimowym oknie transferowym. Tym razem priorytetem będzie zadbanie o budżet. Wszelkie duże ruchy zaplanowano na letnie okno. Sytuację klubu komplikuje klęska w Lidze Mistrzów. Budżet zakładał bowiem awans do ćwierćfinału, a Barcelona odpadła już w fazie grupowej i zagra w Lidze Europy. Kłopotem Barcelony jest głównie budżet płacowy. Dlatego klub szuka możliwości, aby pożegnać się z niektórymi piłkarzami.

Relevo wymienia dwóch zawodników, którzy są na liście "do odstrzału". Pierwszym z nich jest Memphis Depay. Holender nie ma zbyt wielu szans na grę po transferze Roberta Lewandowskiego. Bliski odejścia był już w zeszłym oknie transferowym. Zainteresowany nim był Juventus. Według mediów Depay miał jednak w ostatnim momencie zmienić warunki umowy z włoskim klubem i do transferu ostatecznie nie doszło. Drugim zawodnikiem, który może opuścić klub jest Franck Kessie. Wydaje się to dosyć zaskakujące, bo dołączył on do Barcelony raptem kilka miesięcy temu, w poprzednim oknie transferowym. Iworyjczyk nie spełnia pokładanych w nim nadziei i jeszcze boryka się z kontuzjami.

Nie jest wykluczone, że Barcelona pozyska jakichś piłkarzy. W "Relevo" czytamy, że mają to być inwestycje na przyszłość, ale klub chce, żeby nowi zawodnicy mogli wejść od razu do pierwszego składu. Za przykład Relevo podaje przykład Hectora Bellerina. Takich ruchów ma nie być, gdyż Bellerin został sprowadzony niejako awaryjnie. Katalończycy szukają bocznego obrońcy i defensywnego pomocnika. Nie będą jednak przeprowadzać tych transferów na siłę.

"Klub wie, że sytuacja latem będzie o wiele bardziej optymistyczna. Wtedy najbardziej widoczne będą ekonomiczne 'korzyści' odejścia Piqué, Griezmanna i prawie na pewno Busquetsa. Zatem taktyką Barcelony jest zrobienie jak najwięcej miejsca, aby stawić czoła kilku, ale silnym operacjom latem. Takich, które realnie podnoszą poziom drużyny" – czytamy.

FC Barcelona po 14 kolejkach ligi hiszpańskiej jest liderem. Ma dwa punkty przewagi nad drugim Realem Madryt.

Więcej o:
Copyright © Agora SA