Szok w Madrycie. Real przegrał pierwszy raz i już nie jest liderem. Co za mecz

Pięć goli, dwa rzuty karne, z czego jeden wykonywany na dwa razy, i na koniec sensacja. W poniedziałkowy wieczór obejrzeliśmy świetny mecz, w którym Rayo Vallecano pokonało Real Madryt 3:2. Na pierwszej porażce w lidze drużyny Carlo Ancelottiego skorzystała FC Barcelona, która pozostała liderem tabeli.

Była 65. minuta, kiedy sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny dla Rayo Vallecano. Telewizyjne powtórki nie zostawiły wątpliwości: Dani Carvajal zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Do rzutu karnego podszedł Oscar Trejo, a jego strzał odbił Thibaut Courtois.

Zobacz wideo Trener polskich skoczków wskazał kluczową zmianę po klęsce z zeszłego sezonu. "To wielka zaleta"

Ale to nie był koniec tej akcji. Jak się okazało, Belg w nieprzepisowy sposób obronił uderzenie Argentyńczyka. Kolejna powtórka pokazała, że Courtois w momencie strzału stał przed linią bramkową, nie dotykając jej żadną ze stóp.

Do powtórki stanął ten sam zawodnik. Tym razem Trejo uderzył w przeciwny róg i zdobył bramkę, mimo że Courtois wyczuł jego intencje. Była to bramka historyczna. Rayo po raz pierwszy w historii strzeliło Realowi Madryt trzy gole w La Liga. Drużyna Carlo Ancelottiego straciła trzy bramki pierwszy raz w tym sezonie ligowym.

Rayo sensacyjnie pokonało Real!

Wielkie strzelanie na stadionie Rayo zaczęło się już w piątej minucie. Chociaż mecz lepiej zaczęli goście, to pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. Po podaniu Frana Garcii Courtoisa pokonał Santi Comesana.

Bramka nie sprawiła, że Rayo cofnęło się na własną połowę i zaczęło bronić wyniku. Wręcz przeciwnie: gospodarze rzucili się na Real i chcieli wykorzystać jego słabości. Były momenty, w których drużyna Ancelottiego miała problemy z wyjściem z własnej połowy. A mimo to udało się jej wyjść na prowadzenie.

W 37. minucie do remisu doprowadził Luka Modrić. Chorwat wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Marco Asensio. Cztery minuty później Real prowadził 2:1. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w wykonaniu Asensio bramkę zdobył Eder Militao.

Ale Real nie dowiózł prowadzenia do przerwy. W 44. minucie, po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym i podaniu Isiego Palazona, gola na 2:2 strzelił Alvaro Garcia.

Po bramce Trejo Realowi nie brakowało okazji do wyrównania. Najlepszą w 90. minucie zmarnował Rodrygo, który nie trafił do niemal pustej bramki po dośrodkowaniu Asensio. Porażka oznacza, że Real stracił prowadzenie w tabeli La Liga.

W niej po 13. kolejkach prowadzi FC Barcelona, która ma 34 punkty, a która w sobotę pokonała Almerię 2:0. Real jest drugi i do lidera traci dwa punkty. Rayo ma 21 punktów i jest na ósmej pozycji. Kolejny mecz Real zagra w czwartek, kiedy podejmie Cadiz. We Wtorek FC Barcelona zagra na wyjeździe z Osasuną.

Więcej o:
Copyright © Agora SA