- Musimy stawiać czoła pewnym sytuacjom z większą inteligencją. W piłce nożnej czasem trzeba wiedzieć, jak wygrać, a nie jak grać, żeby wygrać - w rozmowie z "La Vanguardia" powiedział Robert Lewandowski.
Napastnik FC Barcelony w ten sposób odniósł się do wyników drużyny w Lidze Mistrzów. Zespół Xaviego w meczach z Bayernem Monachium i Interem Mediolan zdobył zaledwie punkt i odpadł z rozgrywek już po fazie grupowej.
We wtorek FC Barcelona zagra na wyjeździe z Viktorią Pilzno w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów, ale wynik tego meczu nie będzie miał już żadnego znaczenia. Katalończycy na pewno zajmą trzecie miejsce w grupie, przez co wiosną zagrają w Lidze Europy.
Część hiszpańskich dziennikarzy wspomniane słowa Lewandowskiego odebrało jako szpilkę w kierunku Xaviego. Mimo że tamtejsze media wielokrotnie podkreślały, że Polak był zachwycony współpracą z byłym pomocnikiem FC Barcelony, to teraz doszukiwały się nieporozumień między nimi.
Xavi został nawet poproszony o komentarz do słów Lewandowskiego. - Czasami brakowało nam opanowania i skuteczności. Robert jest świetnym zawodnikiem i na pewno miał rację. Musimy umieć rywalizować, walczyć o jak najlepsze wyniki - powiedział Hiszpan.
I dodał: - Jego wypowiedź nie odnosiła się krytycznie do naszego stylu gry. Zresztą nie to miał na myśli. Musimy wiedzieć, jak zachowywać się w najtrudniejszych momentach. Nie szukam wymówek, ale duża liczba kontuzji na pewno nam nie pomogła.
W wywiadzie dla "La Vanguardia" Lewandowski skomentował słabą grę FC Barcelony w Lidze Mistrzów. - Przed transferem do klubu widziałem, że pierwszy sezon może być naprawdę trudny. Biorąc pod uwagę to, co działo się z FC Barceloną w ostatnich latach, nie mogłem oczekiwać, że wszystko zmieni się w miesiąc. Potrzebujemy czasu - powiedział Polak.
I zakończył: - Ewoluujemy jako drużyna, wciąż poprawiamy naszą grę. Potrzebujemy czasu, by zacząć grać na najwyższym poziomie. Nie oczekiwałem, że wszystko poukłada się świetnie już w pierwszym sezonie. Proces przemiany wymaga cierpliwości. Odpadnięcie z Ligi Mistrzów wynikało ze szczegółów.