Real Madryt dalej pozostaje niepokonany w bieżącym sezonie i duża w tym zasługa Fede Valverde. Urugwajczyk trafił w wygranym 3:0 środowym meczu z Elche, a w sumie ma już 6 bramek we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
Przed bieżącym sezonem Ancelotti zawarł zakład z pomocnikiem Realu Madryt. Jeśli ten nie trafi 10 bramek, to Ancelotti podrze swoją licencję trenera. Po meczu z Elche włoski szkoleniowiec wydawał się być spokojny o dalszy los kariery na ławce trenerskiej - On nie jest normalny! Wierzę, że Fede strzeli więcej, niż 10 bramek, więc moja praca jest bezpieczna.
- To zawodnik, który ciągle mnie zaskakuje. Robi wszystko dobrze, zarówno w obronie, jak i w ataku. Jeśli myślisz o nowoczesnym pomocniku, to myślisz tylko o Valverde - podkreśla Ancelotti.
Liczba trafień Valverde imponuje tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że w tym sezonie zanotował ich tyle, co przez ostatnie cztery razem wzięte. Sam zawodnik przyznawał po środowym meczu, że zakład z trenerem wpłynął na niego pozytywnie - To pozytywna presja. Nie chcę być odpowiedzialny za to, że trener zakończy karierę. To pomogło mi uwierzyć w siebie i mieć głód strzelania bramek.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
W aktualnym sezonie Valverde jest drugim strzelcem Realu Madryt wespół z Karimem Benzemą. Obaj mają po 6 trafień, a więcej, bo 7, ma tylko Vinicius Junior. Do tego Urugwajczyk w 15 występach w tym sezonie dołożył dwie asysty. Co zwraca uwagę, że pomocnik "Królewskich" trafia przeciwko mocnym rywalom. W tym sezonie ma już na rozkładzie m.in. FC Barcelonę, Atletico Madryt, czy Real Betis.
Po środowym zwycięstwie Real Madryt pewnie prowadzi w tabeli La Liga i, mając jedno spotkanie rozegrane więcej, ma 6 punktów przewagi nad FC Barcelona, która w czwartkowy wieczór podejmie Villarreal o 21:00. Z kolei mistrzowie Hiszpanii kolejny mecz rozegrają w sobotę, 22 października, z Sevillą.