Wielkie wzmocnienie FC Barcelony przed El Clasico. Wyczekiwany powrót

W FC Barcelonie przestali dmuchać na zimne. Po remisie 3:3 z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów, klub znalazł się w potwornie ciężkiej sytuacji. Teraz przed ekipą Xaviego kolejne arcyważne spotkanie - ligowy bój z Realem Madryt. Defensywę FC Barcelony ma uzdrowić zmagający się z urazem Jules Kounde, który w niedzielę ma być gotowy do gry.

Jules Kounde ma być obecny w kadrze FC Barcelony na niedzielny mecz z Realem Madryt - informuje madrycki "As". Zdaniem hiszpańskich mediów sytuacja po blamażu z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów sprawia, że Xavi musi zdecydować się na odważniejsze ruchy. Kounde, którego obecność w El Clasico jeszcze na początku tygodnia stała pod wielkim znakiem zapytania, w niedzielę 16 października ma być gotowy do gry. Pytanie tylko, czy będzie w stanie rozegrać całe spotkanie.

Zobacz wideo Lewandowski jak duch. Ta sytuacja mówi wszystko

Szybki powrót do zdrowia. Jules Kounde wraca na nogi w ekspresowym tempie

Francuski obrońca doznał kontuzji w meczu Ligi Narodów z Austrią 22 września. Zawodnik pozyskany przez FC Barcelonę w letnim oknie transferowym z FC Sevilli opuścił plac gry już w 23. minucie. Okazało się, że naderwał ścięgno w udzie i wstępnie zakładano, że będzie pauzował przez cały miesiąc. Tymczasem rehabilitacja przebiegała szybciej, niż przypuszczano i Kounde już pod koniec września pojawił się na treningu. Wygląda na to, że na boisko wróci po nieco ponad trzech tygodniach.

Dziennikarze "Asa" nie wykluczają, że Jules Kounde pojawi się nawet w wyjściowej jedenastce. Zastanawiają się także, jaką pozycję na boisku zajmie. Francuz przydałby się zarówno w środku, jak i po prawej stronie obrony. - Wydaje się nieco zbyt odważne, żeby świeżo po kontuzji, powierzać mu odpowiedzialność za zatrzymanie Viniciusa. - zauważają. - Najbardziej logiczne byłoby, gdyby Francuz stworzył parę z Ericiem Garcią w środku obrony - dodają.

Kounde potrzebny od zaraz. Wystąpi w El Clasico?

Zdaniem "As-a" ofiarą powrotu Kounde będzie Gerard Pique. Doświadczony stoper zupełnie nie poradził sobie w meczu z Interem Mediolan i to właśnie po błędach defensywy przez niego kierowanej, Katalończycy stracili trzy bramki. Hiszpan byłby jednak opcją ratunkową, gdyby okazało się, że Francuz nie będzie w stanie kontynuować gry.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Mecz FC Barcelony z Realem Madryt rozpocznie się w niedzielę o 16.15 na Estadio Santiago Bernabeu. W tabeli oba kluby mają po 22 punkty, ale to zespół Xaviego jest liderem La Liga, dzięki lepszemu bilansowi bramek. W El Clasico ma zatem wiele do stracenia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.