Antoine Griezmann nie wróci już do FC Barcelony. Katalończycy i Atletico Madryt porozumieli się w sprawie definitywnego transferu napastnika, który przebywał w tym ostatnim zespole na zasadzie wypożyczenia. Griezmann podpisze nową umowę z Atletico, która ma obowiązywać przez kolejne cztery lata. "Barca" zarobi na tym 20 milionów euro.
Tym samym 31-latek wraca definitywnie do zespołu, w którym radził sobie najlepiej i stał się gwiazdą światowego formatu. W Barcelonie nigdy nie błyszczał tak, jak w Atletico. Katalończycy pozbyli się piłkarza, którego pensja mocno obciążała budżet, a sam zainteresowany może zacząć nowy etap kariery. Griezmann zresztą nie ukrywa swojego zadowolenia z takiego obrotu spraw i zdradził, że sam mocno pracował nad tym, by zostać już na stałe w Madrycie.
- Aby zostać w Atletico, cieszyć się byciem w klubie, z trenerem, kolegami z drużyny, stadionem, kibicami, zrobiłem wszystko, co możliwe, aby tu zostać - powiedział Francuz, cytowany przez kataloński "Sport". - Kiedy zobaczyłem, że jest szansa, by zostać tu na wiele lat, porozmawiałem z klubem. Wiedziałem, czego ode mnie oczekują i nie zastanawiałem się zbyt długo. Nie obchodziło mnie, co muszę zrobić. Chciałem tu zostać - dodał.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Widać, że dla Griezmanna jest to niezwykle emocjonalny moment. Przy okazji ponownego związania się z Atletico, złożył jego kibicom obietnicę. - Oddam wszystko dla mojego klubu, zaufanie trenera, kibiców, Atletico. Oddam wszystko za herb. Mogę marnować szanse, czy posyłać złe podania, ale dam z siebie wszystko do ostatniej sekundy. Chcę, żeby to było widziane i odczuwane. To jest mój hołd dla fanów - podsumował.
Griezmann, biorąc pod uwagę obie jego dotychczasowe przygody z Atletico, rozegrał dla klubu już 304 mecze, w których strzelił 144 gole i zanotował 59 asyst. Swój bilans w Barcelonie zamknął natomiast na 102 występach, 35 golach i 17 asystach.