FC Barcelona wygrała 1:0 z Celtą Vigo, jednak nie zagrała wielkiego spotkania. Podobnie jak Robert Lewandowski, który w niedzielnym starciu był niemal niewidoczny. "Brakowało iskry" - tak występ Polaka oceniły hiszpańskie media.
Katalończycy do spotkania z Celtą Vigo przystępowali z szansą na objęcie prowadzenia w La Liga. FC Barcelona potrzebowała zwycięstwa, aby wyprzedzić w tabeli Real Madryt. Ta sztuka Barcelonie się udała. I choć oba zespoły mają obecnie tyle samo punktów (po 22), to piłkarze Xaviego ze względu na lepszy bilans bramkowy objęli prowadzenie w lidze.
Mimo wygranej, FC Barcelona nie zagrała wielkiego meczu. To samo tyczy się Roberta Lewandowskiego, który miał bardzo mało kontaktów z piłką i nie dochodził do wielu sytuacji. Zdecydowanie bardziej widoczni od Polaka na boisku byli choćby Pedri czy Gavi, co dostrzegły także hiszpańskie media.
Po spotkaniu głos zabrał Robert Lewandowski. Nie chodzi jednak o wypowiedź dla dziennikarzy, a o post w mediach społecznościowych. "Ważne zwycięstwo u siebie" - napisał kapitan reprezentacji Polski na Instagramie.
I chociaż media uznały, że 34-latek zagrał słabe spotkanie, to w obronę po meczy wziął go Xavi. - Musimy bardziej zaangażować Lewandowskiego w grę. Czuł się nieswojo w drugiej połowie. Był sfrustrowany, ponieważ zespół nie znajdował rozwiązań. Nadal uważam, że grał dobrze - podsumował występ polskiego Polaka szkoleniowiec Barcelony.
Barcelona z pozycji lidera La Ligi zagra w następnej kolejce z Realem Madryt. El Clasico już 16 października. Madrytczycy są tu za plecami Barcy z takim samym dorobkiem 22 punktów. Pomimo gorszej formy zespołu Xavi jest pewny, że w meczu na szczycie jego zespół wypadnie dobrze. - El Clasico jest niezwykle ważne. Ale spójrzcie, w zeszłym roku nie graliśmy tak dobrze i wygraliśmy. Mamy nadzieję, że znów będziemy mogli pokazać tę samą osobowość - podsumował szkoleniowiec.