Jak donosi kataloński "Sport", FC Barcelona ma zamiar już niedługo ściągnąć do siebie Diogo Dalota. Kontrakt Portugalczyka z Manchesterem United wygasa z końcem czerwca tego roku, a możliwość pozyskania go za darmo byłaby nie lada okazją. Działacze Katalończyków mieli już się kontaktować z agentami piłkarza.
FC Barcelona, mimo pracowitego lata, nadal nie próżnuje na rynku transferowym. Jej dwa główne cele to znalezienie godnego zastępstwa za Sergio Busquetsa, który zapowiedział odejście do ligi MLS oraz kogoś, kto zażegnałby problemy z prawą stroną obrony. Idealnym kandydatem na drugie z tych miejsc okazuje się Diogo Dalot. Portugalczyk notuje bardzo udany początek sezonu w Manchesterze United, mimo że wcześniej długo nie był w stanie się przebić do podstawowego składu.
Dalot był w kręgu zainteresowań klubu z Camp Nou już tego lata. Na stole była opcja wymiany za Sergino Desta. Do takiej transakcji ostatecznie nie doszło, a Amerykanin powędrował na wypożyczenie do AC Milanu. Obecnie w kadrze FC Barcelony są dwaj prawi obrońcy - Sergi Roberto i Hector Bellerin. Ten drugi prawdopodobnie jest tylko rozwiązaniem tymczasowym, bo z zespołem prowadzonym przez Xaviego związał się tylko rocznym kontraktem. Potem zapewne wróci do Betisu Sewilla. Po prawej stronie w ekipie Xaviego występowali także nominalni stoperzy - Ronald Araujo i Jules Kounde. Obaj są aktualnie kontuzjowani.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Pozyskanie Diogo Dalota wydaje się działaniem długofalowym. Gracz ma dopiero 23 lata i dobrze rokuje. Tyle że wcale nie musi być to tak proste, jak się wydaje. Dalot w drużynie Erika ten Haga stał się zawodnikiem podstawowego składu, a klub z Manchesteru ma w ręku opcję jednostronnego przedłużenia umowy o kolejny rok. Poza tym chrapkę na portugalskiego defensora mają także Juventus i AC Milan. Zapowiada się więc o niego ciekawa walka.