"Nowy Modrić" dołączy do FC Barcelony? Może wesprzeć Lewandowskiego

Za FC Barceloną szalone okienko transferowe, ale to nie koniec. Jak informuje Footmercato Katalończycy tego lata bacznie przyglądali się Lovro Majerowi. Chorwacki talent nazywany jest "nowym Modriciem" i chciałyby go mieć również inne hiszpańskie kluby.

FC Barcelona była w tym oknie transferowym żywo zainteresowana sytuacją Lovro Majera - informuje Footmercato. 24-letni środkowy pomocnik jest obecnie zawodnikiem francuskiego Stade Rennes i stanowi mocny punkt tej ekipy. Być może klub Roberta Lewandowskiego włączy się do gry o "nowego Modricia", jak nazywają go media, bo w swoim składzie widzieliby go także najgroźniejsi ligowi rywale - Real i Atletico Madryt.

Zobacz wideo Lewandowski wrócił do domu. Reakcja kibiców podzielona

"Nowy Modrić" w kręgu zainteresowań FC Barcelony. Chcą go także Real i Atletico

Majer trafił do Rennes latem zeszłego roku za 12 milionów euro. Jest wychowankiem Dinama Zagrzeb, w którego barwach występował m.in. w spotkaniach z Legią Warszawa w eliminacjach do Ligi Mistrzów, tuż przed transferem do Francji. W poprzednim sezonie Ligue 1 Chorwat wystąpił w 29 meczach, strzelił 6 goli i zanotował 8 asyst. W tym rozegrał już 6 spotkań i miał jedną asystę. Ze względu na pozycję, na której występuje, sposób poruszania się i długie blond włosy bywa nazywany "nowym Modriciem".

Według katalońskiego "Sportu" chorwackim pomocnikiem już wcześniej były zainteresowane dwa madryckie kluby - Real i Atletico. Teraz do walki o pozyskanie uzdolnionego 24-latka miałaby włączyć się FC Barcelona. Chorwat mógłby znaleźć na boisku wspólny język z Robertem Lewandowskim i posyłać do niego dokładne podania otwierające drogę do bramki.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

"Sport" twierdzi jednak, że temat sprowadzenia Lovro Majera na Camp Nou jest dość problematyczny. Dla FC Barcelony byłoby to szczególnie kosztowne przedsięwzięcie. Rennes nie chciałby go bowiem sprzedać za mniej niż 60 milionów euro. Natomiast portal Transfermarkt wycenia go jedynie na 20 milionów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.