W tekście hiszpańskiego dziennika można przeczytać m.in. o tym, że Leo Messi żądał prywatnej loży na Camp Nou dla swojej rodziny i rodziny Luisa Suareza. Nie brakowało także aspektów finansowych ze zmniejszeniem klauzuli wykupu do 10 tysięcy euro na czele. Ostatecznie wszelkie negocjacje zakończyły się fiaskiem.
W komunikacie klubu czytamy:
"W nawiązaniu do informacji opublikowanych dzisiaj w "El Mundo", pod tytułem "BarcaLeaks, tajne dokumenty klubu, cz. 1", FC Barcelona wyraża oburzenie z powodu celowego wycieku informacji, które miałyby stanowić część postępowania sądowego. Klub żałuje również, że dziennik chwali się, że miał "dostęp do ogromnej liczby dokumentów i e-maili będących częścią śledztwa Barcagate", chociaż te dokumenty nie zostały jeszcze udostępnione zainteresowanym stronom.
W każdym razie przedmiotowy artykuł upublicznia dokumenty, które nie mają nic wspólnego z toczącym się postępowaniem, a ich wykorzystanie uderza w reputację i poufność Klubu. Z tego powodu, a także w celu ochrony praw FC Barcelony, dział prawny analizuje jakie środki mogą zostać podjęte."
Nie spełnione przez Jose Marię Bartomeu żądania doprowadziły do tego, że latem 2020 roku, Leo Messi wysłał słynny burofax, w którym poinformował, że chce odejść z klubu. Ostatecznie Bartomeu ustąpił ze stanowiska, Messi został w Barcelonie, a stery w "Blaugranie" przejął Joan Laporta. Nie odroczyło to jednak odejścia siedmiokrotnego zdobywcy Złotej Piłki w 2021 roku, który musiał odejść do PSG z powodu problemów finansowych FC Barcelony.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl