Sergio Busquets występuje w FC Barcelonie od 2005 roku. Od tego czasu rozegrał dla "Dumy Katalonii" aż 685 meczów, strzelił 18 goli zanotował 43 asysty. Stał się ikoną drużyny, która przeszła do historii i wygrał wszystkie najważniejsze trofea. Osiem razy był mistrzem Hiszpanii i trzy razy wygrał Ligę Mistrzów. Jego czas na Camp Nou dobiega jednak końca.
Hiszpańskie media już od kilku dni rozpisują się na temat przyszłości Busquetsa. We wtorek "Marca" podała, że 34-latek najprawdopodobniej rozgrywa ostatni sezon w bordowo-granatowych barwach. Informacje te potwierdza kataloński "Sport". Dziennik informuje, że pomocnik zdecydował się opuścić Barcelonę z 30 czerwca 2023 roku, a więc z dniem, w którym wygasa jego aktualna umowa.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Busquets ma świadomość, że jego jego najlepsze lata na Camp Nou przeminęły, jednak nie czuje się jeszcze stary i uważa, że ma czas, by podjąć kolejne wyzwanie w swojej karierze. Tym ma być gra w MLS dla Interu Miami. Klub Davida Beckhama już od kilku miesięcy zabiega o zakontraktowanie Hiszpana i latem przyszłego roku najprawdopodobniej dopnie swego. Chyba, że nastąpi zwrot akcji, o którym informuje "Sport".
FC Barcelona wciąż liczy bowiem, że uda się namówić Busquetsa do pozostania w klubie i podpisania nowej, dwuletniej umowy. Pozostania piłkarza w zespole chciałby trener Xavi Hernandez. Wiele będzie jednak zależeć od tego, jaki sezon rozegra Busquets i cała drużyna. Jak na razie Hiszpan odrzucił ofertę przedłużenia współpracy. Niewykluczone jednak, że kolejne sukcesy przekonają go do pozostania.
FC Barcelona po sześciu kolejkach zajmuje drugie miejsce w La Lidze. Ma dwa punkty straty do Realu Madryt.