Robert Lewandowski wziął udział w 90secondschallenge. Zabawa polegała na odpowiadaniu na jak największą liczbę pytań w ciągu zaledwie 90 sekund. Nagranie, które już teraz cieszy się ogromną popularnością, opublikował oficjalny kanał FC Barcelony w serwisie YouTube. W challenge'u biorą też udział inni zawodnicy FC Barcelony, a ich wyniki są zapisywane i umieszczane w specjalnym rankingu.
Lewandowski zmierzył się z przeróżnymi pytaniami internautów: od tych o ulubioną piosenkę czy drużynę NBA, przez wybory typu: deszcz czy śnieg, lub czerwony czy niebieski, aż po te o tematyce czysto piłkarskiej. Pierwszym zaskoczeniem było to, że polski napastnik dość długo zastanawiał się nad odpowiedzią na pytanie, o mecz FC Barcelony, którego najbardziej nie może się doczekać. Po namyśle jednak nie było kolejnej niespodzianki. Robert postawił na El Clasico z Realem Madryt.
Zapytany o gola, którego najlepiej wspomina, nie wymienił jednego, ale przywołał swój słynny wyczyn z meczu z Wolfsburgiem z sezonu 2015/16. Oczywiście mowa o 5 bramkach zdobytych w 9 minut. Kiedy natomiast miał podać, miejsce, które trzeba odwiedzić w Barcelonie, bez wahania wskazał Camp Nou.
Lewandowski zaliczył też nie lada wpadkę. Dostał pytanie o najlepszego koszykarza NBA i wymienił LeBrona Jamesa. Zaraz potem pytanie brzmiało: "Kto jest najlepszym graczem FC Barcelony w historii?", a Polak odpowiedział... Michael. Zapewne myślami pozostał przy poprzednim pytaniu i chciał zmienić swój wybór na Michaela Jordana. Sytuację obrócono jednak w żart.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Wynik byłego zawodnika Bayernu Monachium w tym challenge'u nie powala na kolana. Lewandowski zdążył odpowiedzieć raptem na 20 pytań. Gorzej od niego wypadło jedynie trzech graczy FC Barcelony. Liderami rankingu są na ten moment Pedri i Ansu Fati. Dwaj młodziutcy piłkarze udzielili odpowiedzi na aż 31 pytań.