Współpraca Hansiego Flicka z Robertem Lewandowskim przyniosła wiele trofeów dla Bayernu Monachium z ze zwycięstwem w finale Ligi Mistrzów na czele. Okres współpracy obu panów był także niezwykle pomyślny dla obecnego zawodnika FC Barcelony, który w tamtym czasie zdobył 41 bramek w Bundeslidze i pobił blisko 50-letni rekord Gerda Muellera.
- Podszedłem do niego i zapytałem: "Wiesz, ile wynosi rekord strzelecki Gerda Muellera w jednym sezonie Bundesligi?". Lewandowski odpowiedział ze śmiechem: "Około 40 bramek". Ten rekord miał być nie do pobicia, ale powiedziałem Lewemu: "Pobijesz go". Jego ambicja, wola walki, siła fizyczna i poświęcenie na każdym treningu nie pozostawiało co do tego wątpliwości. Jeśli ktoś miał przebić wynik Muellera, to mógł to być tylko Lewandowski. Po strzeleniu 41 bramek i pobiciu rekordu stało się jasne, że w pełni na to zasłużył - to fragment wspomnień Flicka, który opublikował niemiecki "Bild".
W publikacji poruszone będą tematy nie tylko sportowe, ale także osobiste. Były trener Bayernu Monachium przywołuje sytuację, która miała miejsce kilka tygodni po przegranym półfinale mistrzostw świata z Hiszpanią w 2010 roku. Wtedy pełnił stanowisko asystenta Joachima Loewa i dowiedział się, że u jego żony Silke zdiagnozowano raka piersi. - Bałem się, jak jeszcze nigdy w życiu. Towarzyszenie żonie i dzieciom było ważniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej. Leżałem w łóżku i płakałem częściej, niż ona - Flick podkreśla, że jego żona pokonała nowotwór, ale cała sytuacja wpłynęła na postrzeganie przez niego świata.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Premiera "Im Moment - Über Erfolg, die Schönheit des Spiels und was im Leben wirklich zählt", którą Hansi Flick napisał wraz z Jonathanem Sierckiem, zaplanowana jest na 20 września. Nie wiadomo, czy książka ukaże się także na polskim rynku.