Vinicius jest w tym sezonie w świetnej formie. Do tej pory rozegrał osiem meczów, w których strzelił pięć goli i zaliczył trzy asysty. Wielu kibiców i ekspertów nie zwraca uwagi jedynie na jego umiejętności piłkarskie, ale także sposób, w jaki celebruje zdobyte bramki. Brazylijczyk radość po wpakowaniu piłki do siatki, często okazuje tańcem.
Taki sposób świętowania nie wszystkim się podoba. Napastnika skrytykował prezes Stowarzyszenia Hiszpańskich Agentów Pedro Castro. - Jeśli strzelisz gola i chcesz po tym tańczyć sambę, to idź na Sambodrom (platforma dla tancerzy w Rio de Janeiro - przyp. red.). Na boisku musisz szanować kolegów i przestać zachowywać się jak małpa - powiedział w programie "El Chiringuito".
Prowadzący od razu jak usłyszał słowo "małpa", przerwał wypowiedź Castro i był wyraźnie zdegustowany. - Nie możesz tak nazywać ludzi, więcej tego nie rób - wyznał.
Słowa Castro skrytykowała brazylijska dziennikarka Raisa Simplicio. - To jakiś cyrk, brak szacunku i rasizm. Absurdalne. Nie daj się Vini, sukces i talent tak bardzo niektórym przeszkadzają - napisała na Twitterze.
W niedzielę o 21:00 Real Madryt zmierzy się w derbowym starciu z Atletico. Przed tym meczem głos zabrał pomocnik drużyny Diego Simeone Koke. Hiszpan poruszył temat sposobu celebrowania goli przez Viniciusa. - To jego decyzja, czy po zdobyciu bramki w niedzielę zdecyduje się tańczyć, czy nie. Jeśli to zrobi, to na pewno będą kłopoty, to normalne - powiedział Koke w rozmowie z Movistar +.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Niedawno hiszpańskie media zwróciły także uwagę na niesportowe zachowanie Viniciusa w meczu z Mallorką. "W najwierniejszym stylu Neymara z jego początków w FC Barcelonie, w ostatnich meczach można było zobaczyć napastnika Realu o znacznie bardziej kontrowersyjnej postawie, upokarzającego rywali w napiętych momentach meczu, śmiejącego się im w twarz po świętowaniu gola lub wykonującego inne gesty, które nie stawiają go w najlepszym świetle" – pisze "El Futbolero". Zdaniem mediów, zachowanie Brazylijczyka nie podoba się kolegom z drużyny, którzy niejednokrotnie tłumaczyli mu, że powinien okazywać więcej szacunku rywalom.