W 5. kolejce La Liga Real Madryt podejmował na własnym stadionie Mallorcę. Podopieczni Carlo Ancelottiego ostrożnie rozpoczęli to spotkanie, co zemściło się na nich w 35. minucie rywalizacji. Wówczas do bramki Thibaut Courtois trafił Vedat Muriqi. Gospodarzom udało się wyrównać w samej końcówce pierwszej połowy po celnym strzale Fede Valverde. Gra mistrzów Hiszpanii nabrała rumieńców dopiero w drugiej odsłonie meczu. Drużyna z Madrytu przejęła kontrolę nad spotkaniem i rozpoczęła strzelanie. Do bramki Predraga Rajkovicia trafiali kolejno Vinicius Junior, Rodrygo i Antonio Rudiger. Szczególnie pierwszy z nich napsuł krwi rywalom.
Brazylijczyk bez większych problemów przedostawał się pod pole karne przeciwników, gdzie stwarzał niebezpieczne akcje. Młody napastnik popisywał się także umiejętnościami dryblingu i z łatwością ośmieszał defensywę rywali. W całym spotkaniu wykonał 11 dryblingów - aż osiem z nich zakończyło się sukcesem. Zawodnicy Mallorki byli wyraźnie poirytowani zachowaniem i bezczelnością Brazylijczyka i na potęgę faulowali 22-latka.
Do takiego działania nakłaniali ich także piłkarze rezerwowi Mallorki. Jak donoszą dziennikarze radia Cadena SER, podopieczni Javiera Aguirre zachowywali się w sposób skandaliczny i co chwilę obrażali Viniciusa. Z ławki słychać było określenia typu "party boy". Dodatkowo piłkarze rezerwowi mieli zachęcać kolegów z boiska do większej agresywności wobec rywala. Krzyczeli nawet "połam go, połam go".
Skandaliczne zachowanie zawodników Mallorki nie wpłynęło na postawę Brazylijczyka. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Realu 4:1. Mistrzowie Hiszpanii udowodnili, że są w stanie wygrywać, nawet jeśli w ich szeregach brakuje najbardziej bramkostrzelnego piłkarza, jakim niewątpliwie jest Karim Benzema. Francuz doznał kontuzji w starciu z Celtikiem Glasgow (3:0) i nie wiadomo, kiedy powróci do rywalizacji.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Mimo to drużyna radzi sobie przyzwoicie. Po 5. kolejkach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z kompletem punktów. Zespół Ancelottiego o dwa punkty wyprzedza FC Barcelonę. W przyszłą niedzielę Real czekają derby Madrytu z Atletico. Wcześniej, bo w środę, mecz Ligi Mistrzów z RB Lipsk na Santiago Bernabeu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!