Mocne oświadczenie Gerarda Pique. "Poważny atak na dzieci"

Gerard Pique ma już dość wścibskich dziennikarzy, więc zaapelował o chwilę spokoju. Piłkarz Barcelony zamierza chornić dobro swoich najbliższych.

Jak pisało "El Mundo". tuż przed wakacjami Gerard Pique usłyszał od Xaviego, że musi zacząć traktować sport jako priorytet. Priorytet przed swoimi biznesami. Tak, żeby jego życie pozaboiskowe (również rodzinne) nie wpływało na jego formę. Pique dowiedział się też, że jego rola będzie mniej istotna niż w poprzednich latach. Ale Pique zawsze jest w centrum zainteresowania.

Zobacz wideo Szpilka nie lekceważy Załęckiego. „Denis jest nieokiełznany. To dla niego życiowa szansa"

Nie dość, że 35-letni Katalończyk jest zamieszany w fakt, że Superpuchar Hiszpanii rozgrywany jest w Arabii Saudyjskiej, z czego Pique ma czerpać wielkie korzyści, to w dodatku rozstał się z Shakirą. Zakończenie związku z piosenkarką odbija się szerokim echem w hiszpańskich mediach. A dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego uwielbiają plotkować. Pique może o sobie przeczytać, że nie dogaduje się z Shakirą ws. opieki nad dzieci. Może też natrafić na liczne zdjęcia ze swoją nową partnerką. Słowem, zrobiło się gęsto. Uznał więc, że wyda z piosenkarką oświadczenie dla mediów.

"Odkąd Shakira i Gerard Pique potwierdzili swoje rozstanie, opublikowano wiele plotek i niepotwierdzonych informacji o piłkarzu, jego rodzinie i jego życiu osobistym, a tym samym prywatnym. Te relacje i obrazy powodują nie tylko uszczerbek na jego honorze i wizerunku, ale także poważny atak na prawa jego dzieci, których bezpieczeństwo i ochrona są dla niego największą troską" - tak zaczyna się otwarty list.

Czytamy też, że piłkarz Barcelony jest nieustannie obserwowany przez wścibskich dziennikarzy, więc teraz zamierza chronić swoich najbliższych.

"Jednak w ostatnich tygodniach Pique doświadczył ingerencji wykraczających poza granice legalności. Nasz klient został zmuszony do zażądania środków zapobiegawczych i podjęcia kroków prawnych przeciwko tym, którzy zmieniają jego życie rodzinne i naruszają prawa jego dzieci. Nasz klient poprzez to oświadczenie chce podziękować za szacunek i rygor informacyjny, jaki okazują niektóre media i wierzy, że wszystko zostanie rozwiązane w najlepszy możliwy sposób, zawsze kierując się zdrowym rozsądkiem" - czytamy w ostatnim akapicie.

Gerard Pique ma też problem sportowy

"El Mundo" pisze, że Xavi nie widzi dla niego miejsca w pierwszym składzie Barcelony, a klub chętnie pozbyłby się jego wysokiej pensji. Pique jest dopiero piątym stoperem w hierarchii. Xavi wyżej ceni pozyskanych latem: Julesa Koundé (z Sevilli za 50 mln euro) i Andreasa Christensena (trafił z Chelsea). Wyżej niż Pique są także Ronald Araújo i Eric Garcia.

Jego umowa wygasa dopiero za dwa lata, ale Barca chętnie go sprzeda. Albo nawet odda za darmo. To dlatego, że płaci mu rocznie 28 mln euro brutto.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.