FC Barcelona to jedna z najbardziej aktywnych transferowo drużyn w letnim okienku. Z innych klubów pozyskała już pięciu zawodników. Na czele tych zmian w klubie jest oczywiście Robert Lewandowski, który przeszedł z Bayernu Monachium.
I chociaż liczba oraz jakość ściągniętych zawodników jest imponująca, to FC Barcelona najwyraźniej nie chce się zatrzymywać. L’Equipe donosi bowiem, że prezesi hiszpańskiego klubu prowadzą rozmowy z prawym obrońcą Hamarim Traore, który gra we francuskim Stade Rennes. Ponoć klub tego zawodnika jest skłonny negocjować, ponieważ potrzebuje pieniędzy.
Hiszpański "Sport" pisze, że Traore był jednym z wyróżniających się prawych obrońców w Ligue 1 w zeszłym roku i jest zawodnikiem, który bardzo podoba się Jordi Cruyffowi. Kapitan francuskiego klubu ma kontrakt do czerwca 2023 roku.
W katalońskim klubie szukają wzmocnienia na prawej stronie defensywy. Numerem jeden na wspomnianej liście ma pozostawać obrońca Villarrealu, Juan Foyth. W jego przypadku problem stanowi klauzula wykupienia, która sięgać ma 42 milionów euro.
Kolejnym zawodnikiem, o którym myślą prezesi FC Barcelony jest Hector Bellerin. Ale i w jego przypadku problemem mają być finanse. Co prawda FC Barcelona chce porozumieć się z Arsenalem w sprawie przejęcia obrońcy bez opłaty, ale na drodze stoją jeszcze wysokie wymagania Hiszpana dotyczące wynagrodzenia.
FC Barcelona nie zapomina też o potrzebie wzmocnienia lewej strony obrony, ale tutaj od dawna niewiele się zmienia. Na liście życzeń klubu pozostają Marcos Alonso z Chelsea i Javi Galan (Celta Vigo).