Hiszpanie oczarowani Lewandowskim: Człowiek demolka

Robert Lewandowski zebrał wysokie noty od hiszpańskich dziennikarzy za mecz z Realem Sociedad. Media są pod wrażeniem zwłaszcza jego współpracy z Ansu Fatim. W "Sporcie" czytamy nawet, że to "jeden z najbardziej niebezpiecznych duetów na świecie".

Robert Lewandowski strzelił dwa gole, a jego Barcelona wygrała 4:1 z Realem Sociedad. Polak był jednym z bohaterów tego spotkania. Długo oczekiwany moment nastąpił już w 44. sekundzie, kiedy to Lewandowski wykorzystał świetny kontratak Barcelony. Druga bramka to już typowe dla niego wykończenie akcji mierzonym strzałem z okolic pola karnego. Wydawało się, że Polak zaliczył też asystę do Ansu Fatiego przy golu na 4:1. No właśnie, wydawało się, bo La Liga nie zapisała Lewandowskiemu asysty.

Zobacz wideo Lewandowski czy Messi? Pytamy kibiców w Barcelonie. Miażdżąca różnica

Media w Hiszpanii rozpisują się o Lewandowskim. "Drapieżnik"

Hiszpańskie media były przekonane, że to Polakowi zostanie zapisane ostatnie podanie przy golu Fatiego. Dziennikarze rozpisują się o wyczynie Lewandowskiego, zaliczają mu dwa gole i asystę. "Polak pokazał, że oprócz tego, że jest zabójczy, jest także hojny i myśli o swoich kolegach z drużyny. W głowie ma grę indywidualną, ale też kolektywną. Jak powiedział Xavi pod koniec meczu, 'jest naturalnym liderem'" – czytamy w katalońskim "Sporcie". Dodano, że był to "wymarzony mecz" Lewandowskiego, a asysta była "z innej planety".

Okładka katalońskiego 'Sportu'Okładka katalońskiego 'Sportu' sport.es

Lluís Mascaró, dziennikarz katalońskiej gazety, dodaje: "Duet Lewandowski - Ansu Fati wydaje się jednym z najniebezpieczniejszych na świecie, perfekcyjnym połączeniem doświadczenia i młodości. Para zabójczych napastników, która musi być głównym argumentem Barcelony w ataku, która pokazała w Anoecie, że potknięcie z Rayo w ligowym debiucie było właśnie tym – potknięciem".

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

"Sport" w artykule z ocenami dla piłkarzy przyznał Lewandowskiemu notę "9" (w 10-stopniowej skali). Nikt nie dostał wyższej noty. "Dziewiątki" otrzymali jednak jeszcze Pedri i Ansu Fati. Hiszpanie określili Lewandowskiego jednym słowem: "drapieżnik". "Wykorzystał pierwszą okazję i uczcił swoje urodziny. Pomógł zespołowi i próbował dalej, dopóki nie trafił drugi raz. Jest 'zabójcą' i nie potrzebuje wiele, aby zdobyć bramkę. To wspaniale mieć takiego gracza, który również asystował Ansu Fatiemu przy czwartym golu" – napisano.

"Mundo Deportivo" wystawiło oceny opisowe. Tam Lewandowski został określony jako "człowiek demolka". "Zaprosił wszystkich na swoje 34. urodziny, które zaczął świętować od pierwszej minuty. Świetny gol na start po mistrzowskim ruchu do piłki. Z Ansu Fatim jako partnerem zaliczył pierwszy dublet w lidze. Zdmuchnął świeczki z pomysłową pomocą Ansu" – czytamy w tekście.

Okładka 'Mundo Deportivo'Okładka 'Mundo Deportivo' mundodeportivo.com

Trochę mniej miejsca występowi Barcelony poświęca "AS", ale i tam doceniono kunszt Lewandowskiego. "Jeśli ktoś miał wątpliwości, że Polak będzie miał dość strzelania bramek w Barcelonie, wystarczy obejrzeć mecz z Realem Sociedad. Strzelił dwa gole i miał jeszcze dwie dobre szanse. Gdyby miał hat-tricka, to nie byłoby to zaskoczenie. Dał też asystę Fatiemu przy czwartym golu. Skończył 34 lata i zdobył dwa gole. Kiedy skończy 35 lat, pewnie ustrzeli hat-tricka" – napisano.

Okładka hiszpańskiej gazety 'As'Okładka hiszpańskiej gazety 'As' as.com

Następny mecz Barcelona zagra w niedzielę na Camp Nou z Realem Valladolid. To będzie okazja dla Lewandowskiego na pierwszego gola dla Barcelony przed własną publicznością.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.