Robert Lewandowski wpisał się na listę strzelców już w 44. sekundzie spotkania z Realem Sociedad, wykorzystując podanie Alejandro Balde. Od tamtego momentu polski napastnik miał kolejne swoje okazje, ale nie był w stanie pokonać Alexa Remiro. Sporo w grze Barcelony odmieniło wejście Ansu Fatiego za Ferrana Torresa.
Utalentowany napastnik zagrał piłkę w 69. minucie do Pedriego i od razu wbiegł w pole karne Realu Sociedad. Pedri błyskawicznie zauważył rodaka i posłał piłkę między obrońcami. Ansu Fati nie przyjmował jej i od razu odegrał ją w stronę Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski stanął sam na sam z bramkarzem rywali i płaskim uderzeniem podwyższył prowadzenie Barcelony. Wcześniej na 2:1 trafił Ousmane Dembele.