Wściekli Duńczycy atakują Barcelonę. "Wstyd", "Gdzie jest przyzwoitość?"

FC Barcelona od tygodni próbuje pozbyć się Martina Braithwaite'a, dla którego nie ma już miejsca w ataku drużyny po przyjściu m.in. Roberta Lewandowskiego. Sprawa wywołuje wielkie emocje w ojczyźnie piłkarza. - To coś pomiędzy zastraszaniem a nękaniem - stwierdził szef duńskiego związku piłkarzy Michael Sahl Hansen, którego słowa cytuje "Marca".

FC Barcelona latem dokonała istotnych wzmocnień. Do klubu przyszło pięciu nowych piłkarzy, w tym m.in. Robert Lewandowski i Raphinha. Sprowadzenie nowych gwiazd oznacza, że dla kilku innych graczy zabraknie miejsca w drużynie. Jednym z takich zawodników jest Martin Braithwaite, z którym klub od tygodni stara się zakończyć współpracę. 

Zobacz wideo

Duńczycy oburzeni zachowaniem FC Barcelony wobec Braithwaite'a. "To coś pomiędzy zastraszaniem a nękaniem"

"Barca" dała Duńczykowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Ten jednak nie zamierza nigdzie się ruszać, chyba że Katalończycy wypłacą mu pieniądze należne za pozostały czas trwania kontraktu, czyli dwa lata. Braithwaite ma bowiem podpisaną umowę do 30 czerwca 2024 roku. Szefostwo Barcelony nie chce o tym słyszeć i jest już mocno poirytowane zachowaniem piłkarza. Jak informowaliśmy niedawno, klub jest gotowy "iść na wojnę" z 31-latkiem

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Obecnie najbardziej realnym scenariuszem jest, że FC Barcelona zaczeka do końca okienka transferowego i jednostronnie zerwie umowę z piłkarzem. Prawnicy już rozpoczęli podobno sprawdzanie, czy istnieją możliwości prawne, by nie było konieczne wypłacać Braithwaite'owi pieniędzy za pozostałe dwa lata kontraktu. Taki rozwój sytuacji byłby mocno kłopotliwy dla piłkarza, gdyż po zamknięciu okna transferowego bardzo trudno będzie mu znaleźć nowy klub na odpowiednim poziomie. Nie zapominajmy, że jest on reprezentantem Danii i liczy na wyjazd na mundial. Bez regularnej gry wątpliwe jest, by dostał powołanie. 

Sprawa wywołuje wielkie emocje w ojczyźnie Braithwaite'a. Oburzony zachowaniem FC Barcelony jest szef duńskiego związku piłkarzy, Michael Sahl Hansen. - Traktowanie, którego doświadcza Braithwaite jest całkowicie nieuzasadnione. To coś, co mieści się gdzieś pomiędzy zastraszaniem a nękaniem. To wstyd, jak Barcelona próbuje pozbawić go kontraktu - powiedział Hansen, którego cytuje "Marca". 

- Barcelona chce wyrzucić gracza, który przybył jej na ratunek. Gdzie jest przyzwoitość? - pytał dalej Duńczyk. - Kontrakt to kontrakt, a Barcelona i Braithwaite zobowiązały się na kolejne dwa lata. Martin musi wypełniać swoją część umowy i Barcelona też. Powinni traktować swoich zawodników z większym szacunkiem - podsumował. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.