Były gwiazdor Realu został rybakiem. Ale piłkarska federacja wciąż go ściga. Dostał karę

Fabio Coentrao dwa lata temu zakończył zawodową karierę. Były obrońca Realu Madryt bardzo szybko znalazł sobie nowe zajęcie. Portugalczyk zajmuje się obecnie... połowem ryb. Mimo rozbratu z futbolem kilka dni temu krajowa federacja ogłosiła zawieszenie dla obrońcy. Kuriozalna sytuacja.

Fabio Coentrao w latach 2011-2018 występował w Realu Madryt. 34-latek był także kluczowym piłkarzem reprezentacji Portugalii między innymi podczas Euro 2012. 29 stycznia 2020 roku ogłosił zakończenie kariery. Teraz jest zawodowym rybakiem. 

Zobacz wideo Dziennikarz Sport.pl kontra bramkarz Barcelony. Ale urwał. Bez szans [WIDEO]

Drugie życie Fabio Coentrao. Na piłkarskiej emeryturze został rybakiem

Piłkarze bardzo często po przejściu na sportową emeryturę decydują się na prace zupełnie nie związaną z futbolem. Podobnie jest w przypadku Fabio Coentrao, niegdyś gwiazdora Realu Madryt. Były lewy obrońca mieszka obecnie w rodzinnej miejscowości Setubal, gdzie zarządza trzema łodziami rybackimi. Wraz z Coentrao pracuje jeszcze 45 innych osób. 

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Wiedziałem, że piłka nożna kiedyś się skończy, będę musiał obrać inny kierunek w moim życiu, a moim szczęściem jest ta ziemia i morze, chciałem prowadzić to życie - tak swoje nowe zajęcie skomentował niedawno Fabio Coentrao. 

Podobnie jak w piłce nożnej, były zawodnik Realu stawia sobie cele także w aktualnej branży. - Nie ma wstydu w życiu na morzu, jak wielu ludzi myśli. Prawdziwi ludzie to ci, którzy idą do morza. Chcę w wieku 40 lat mieć 10 statków - powiedział w wywiadzie dla Empower Brands.

Fabio Coentrao od dwóch lat nie gra w piłkę. Teraz dostał zawieszenie od federacji

Mimo rozbratu z futbolem Coentrao wciąż jest pamiętany przez portugalską federację. W kwietniu zeszłego roku wziął udział w jednym spotkaniu I ligi portugalskiej, w którym tuż przed końcowym gwizdkiem wziął udział w bójce. Teraz, ponad rok po incydencie, dwukrotny triumfator Ligi Mistrzów otrzymał karę od federacji. Jaką? Grzywna oraz zawieszenie na jeden mecz. Problem w tym, że Coentrao już nie gra.

Dlaczego postępowanie trwało tak długo? "Między datą incydentu a ostateczną decyzją minęło 486 dni, a osiem dni od przesłuchania dyscyplinarnego do ostatecznej decyzji wydanej przez Komisję Dyscyplinarną. Fakt, że dana osoba sportowa przestała grać, nie wyklucza możliwości odpowiedzialności za przewinienia dyscyplinarne popełnione w trakcie kariery zawodniczej" - czytamy w oświadczeniu portugalskiej federacji cytowanym przez "Marcę".

Cóż, wydaje się, że Coentrao nie będzie w stanie wypełnić kary. Portugalczyk skupia się teraz wyłącznie na pracy rybaka.

Więcej o: