FC Barcelona w trudnej sytuacji. "Muszą osiągnąć sukces w ciągu dwóch lat"

FC Barcelona w dalszym ciągu musi sporo się napracować, aby móc zarejestrować nowych piłkarzy przed startem sezonu. W programie "4-4-2" Dariusza Szpakowskiego opinią na ten temat podzielił się Andrzej Janisz, który stwierdził, że "niezarejestrowanie tych piłkarzy byłoby na szkodę samej LaLigi".

FC Barcelona jest niezwykle aktywna podczas letniego okienka transferowego. Do klubu trafili już Robert Lewandowski, Raphinha, Jules Kounde, Franck Kessie czy Andreas Christensen. Do realizacji tych wzmocnień koniecznie było uruchomienie tzw. dźwigni finansowych, które w dłuższej perspektywie mogą się odbić na stanie klubowej kasy.

Zobacz wideo Lewandowski zachwycił kibiców. Eksperci: "Magiczne połączenie" [SPORT.PL LIVE #30]

FC Barcelona wciąż nie może zarejestrować piłkarzy

Obecnie największym problemem dotyczącym kwestii ekonomicznych jest niemożność zarejestrowania nowych zawodników. Barca musi szukać kolejnych oszczędności, aby letnie nabytki mogły zagrać w oficjalnych spotkaniach ligowych czy pucharowych.

W najnowszym odcinku programu "4-4-2" Dariusza Szpakowskiego opinię na temat finansów Barcy wyraził Andrzej Janisz. - Myślę, że wszyscy wiemy, że zarejestrowanie piłkarzy to kwestia "kreatywnej księgowości". Wydaje się, że niezarejestrowanie tych piłkarzy byłoby na szkodę samej LaLigi. Prędzej czy później władze klubu powinny dojść do porozumienia z przedstawicielami ligi - powiedział.

Drugi z gości Szpakowskiego, Piotr Żelazny nie uważa, aby Barca mogła być traktowana inaczej niż inne kluby. - Nie wydaje mi się, żeby Tebas poszedł na rękę z czymkolwiek Barcelonie. Nie wiem, czy jest kibicem Realu, ale ma wszelkie powody, by być teraz śmiertelnie obrażonym na oba te kluby, które w zeszłym roku chciały utworzyć Superligę - skomentował.

Kluczowe dwa lata dla FC Barcelony

Goście programu "4-4-2" zasugerowali, że najbliższe dwa sezony będą kluczowe dla klubu ze stolicy Katalonii. Niezwykle istotne będzie osiągnięcie w tym okresie sukcesów, szczególnie na polu marketingowym, ponieważ w późniejszym okresie rozpocznie się przebudowa Camp Nou. W efekcie na trybunach będzie mogło zasiąść mniej kibiców, a to z kolei przełoży się na obniżkę wpływów z biletów.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Eksperci są zdania, że władze FC Barcelony muszą do tego czasu zapewnić klubowi dodatkowe źródła przychodu, dzięki którym ograniczenie przychodów z dnia meczowego nie będzie tak mocno odczuwalne. Pomóc mają w tym sukcesy sportowe, za które mają być odpowiedzialni piłkarze sprowadzeni podczas letniego okienka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.